Nowy prezenter "Pytania na śniadanie" chciał błysnąć, Kurska zaraz go zgasiła

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 49
Przed kilkoma dniami Jakub Tylman, jedna z nowych twarzy “Pytania na śniadanie”, publicznie uderzył w Joannę Kurską. Nie trzeba było długo czekać na jej odpowiedź – żona byłego prezesa TVP kwituje: “Nikt już nie ogląda »PnŚ«, pomimo tego, że wkroczył tam sam Tylman"

Nowa uśmiechnięta TVP

Przed kilkoma dniami Jakub Tylman, znany pedagog jedna z nowych gwiazd TVP, udzielił wywiadu, w którym porównał “Pytanie na śniadanie” prowadzone przez obecną szefową Kingę Dobrzyńską z czasami Joanny Kurskiej. Nauczyciel stwierdził, że obecnie na korytarzach budynku przy Woronicza panuje uśmiech i radość, których próżno było szukać za kadencji poprzedniego zarządu…

Dodał również, że goszcząc w śniadaniówce przed laty nigdy nie miał przyjemności spotkać ówczesnej szefowej redakcji.
“Nawet będąc gościem »Pytania na śniadanie«, nigdy nie spotykałem na korytarzu czy na planie osób, które były decyzyjne. Na dobrą sprawę nie wiedziałem, kto jest szefem. Wiedziałem, kiedy szefową redakcji była pani Joanna Kurska - bo wtedy chyba wszyscy Polacy o tym wiedzieli. Kiedy przychodziłem do programu, w okolicach studia nigdy jej nie spotykałem, a byłem częstym gościem. Morał pisze się sam" – Tylman sarkastycznie wbił szpilę Joannie Kurskiej.

Kurska: nikt już nie ogląda "PnŚ"

Na odpowiedź samej zainteresowanej długo czekać nie musieliśmy. Kurska postanowiła wypunktować pewne nieścisłości w wypowiedzi Tylmana, pytając – skoro według niej za jej kadencji do “Pytania na śniadanie” nie zapraszano przeciwników PiS, czemu on sam był tam regularnym gościem?


"Niejaki Tylman chwali nowe kierownictwo »Pytania na śniadanie«, bo, to nie żart, spotyka osoby zarządzające na korytarzu, czy przy studiu. Błysnął też myślą, że teraz zaprasza się wszystkich i jest fajnie tak jakby za moich czasów nie zapraszano osób wrogich władzy. Co w takim razie robił w moim »PnŚ« tenże Tylman, który doniósł właśnie na siebie, że był wielokrotnie ekspertem tego niesłusznego "PnŚ"? A może Tylman był wtedy pisiorem?” – odparła zarzuty Kurska.


Żona Jacka Kurskiego nie przegapiła też okazji na porównanie oglądalności “Pytania na śniadanie” z jej czasów do tego, którym program cieszy się obecnie. Wypowiedź skwitowała morałem, o którym wcześniej wspomniał Tylman…

“Warto mu uświadomić, że sukces tego niesłusznego »PnŚ« z milionową niekiedy widownią, na tym właśnie polegał, że szefostwo zajmowało się planowaniem i pracą z wydawcami nad doborem tematów i gości, a nie bieganiem po korytarzu za Tylmanem. A Morał jest taki: nikt już nie ogląda »PnŚ«, pomimo tego, że wkroczył tam ze swoim kącikiem sam Tylman" – napisała Joanna Kurska.

Salonik

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj49 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Kultura