Włoska sprinterka Valentina Petrillo zostanie pierwszą transpłciową sportsmenką, która wystartuje w igrzyskach paralimpijskich w Paryżu. Ma nadzieję, że będzie "pierwszą z wielu". Nie wszystkim spodobał się jej występ, a najgłośniej protestują Hiszpanie.
Petrillo pierwszą transpłciową uczestniczką paralimpiady
50-letnia Petrillo w stolicy Francji wystartuje w biegu na 200 i 400 m w kategorii T12 - dla osób niedowidzących. – Przeżyję najważniejszy moment kariery sportowej i spełnię marzenie z dzieciństwa. Mam szczęście, bo dokonam najpiękniejszej rzeczy, o jakiej kiedykolwiek marzyłam - pobiegnę na stadionie – przyznała w rozmowie z AFP.
Sprinterka miała szansę zakwalifikować się już na igrzyska paralimpijskie w Tokio w 2021 roku, jednak ostatecznie jej się nie udało. Od tego momentu skupiła się wyłącznie na uzyskaniu awansu na imprezę w Paryżu.
Petrillo od dziecka cierpi na chorobę Stargardta – genetyczne zwyrodnienie plamki żółtej, będące synonimem postępującej utraty wzroku. Urodzona jako mężczyzna, w 2019 roku rozpoczęła terapię hormonalną i od 2023 roku, według włoskiej administracji, jest kobietą.
Cel na Paryż to poprawa rekordów życiowych
Przygodę ze sportem rozpoczęła od lekkoatletyki, a następnie grała w piłkę nożną dla niewidomych, reprezentując Włochy w najważniejszych międzynarodowych turniejach. Po latach zdecydowała się jednak poświęcić biegom. W 2023 roku zdobyła dwa brązowe medale - na 200 i 400 m - paralekkoatletycznych mistrzostw świata w Paryżu.
– Chcę poprawić swoje rekordy życiowe. Jeśli mi się to uda, medal może być w zasięgu – mówiła o swoich celach na igrzyska paralimpijskie.
"Mam nadzieję, że będą pierwszą z wielu"
W igrzyskach olimpijskich pierwszą transpłciową zawodniczką była nowozelandzka sztangistka Laurel Hubbard, która rywalizowała trzy lata temu w Tokio. Petrillo liczy na to, że będzie inspiracją dla innych transpłciowych sportowców, mimo że jest to temat budzący kontrowersje. Terapia hormonalna pozwoliła włoskiej lekkoatletce zmniejszyć poziom testosteronu we krwi do norm dopuszczanych przez World Athletics.
– Wiem, że będę krytykowana, że niektórzy nie zrozumieją, dlaczego to robię, ale jestem tutaj, latami walczyłam, żeby tu dotrzeć i nie boję się, jestem sobą. Często powtarzam, że skoro ja to zrobiłam, to inni mogą to zrobić. Mam nadzieję, że będę pierwszą z wielu, że będę punktem odniesienia, źródłem inspiracji. Moja historia może przydać się wielu innym, z wadą wzroku czy nie, trans czy nie – podkreśliła Włoszka.
Nie wszyscy są zachwyceni
Start Petrillo na paralimpiadzie w Paryżu nie spodobał się inny sportowcom. Najmocniej protestują Hiszpanie, bo to właśnie jej zawodniczce, Włoszka zabrała miejsce w Paryżu. Hiszpańska prawniczka Irene Aguiar wymownie wypowiedziała się na ten temat. – Nasza hiszpańska lekkoatletka Melani Berges straciła szansę na zakwalifikowanie się do igrzysk paraolimpijskich. Powodem jest udział Fabrizio "Valentiny" Petrillo, który zamiast niej dostał się do finału. To niesprawiedliwe – powiedziała, cytowana przez "Bild".
Także naukowiec Ross Tucker ma wątpliwości, co do występu Włoszki z innymi kobietami. W rozmowie z BBC zauważył, że "osoby urodzone jako mężczyźni zawsze będą miały przewagę fizyczną nad kobietami, ponieważ testosteron wpływa między innymi na masę i siłę mięśni". – Nawet jeśli w ramach terapii hormonalnej obniży się poziom testosteronu, prowadzi to jedynie do niewielkiej redukcji, ale nie do eliminacji wszystkich korzyści – dodał.
– Nie mam już tej samej energii co wcześniej i przytyłam dziesięć kilogramów. Zawsze jest mi zimno, mój sen nie jest taki sam, mam wahania nastroju – odpowiedziała mu transpłciowa sprinterka.
Igrzyska paralimpijskie w stolicy Francji rozegrane zostaną w dniach 28 sierpnia - 8 września.
MP
Włoska sprinterka Valentina Petrillo zostanie pierwszą transpłciową paralimpijką. Fot. PAP/Panoramic
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport