W Polsce od lat toczy się dyskusja na temat tego, czy nasz kraj powinien przyjąć euro. Odpowiedź nie jest tak oczywista. Choć w przestrzeni publicznej bardziej przebija się przekaz mówiący o tym, by bronić naszej złotówki, to nie oznacza, że jako społeczeństwo jesteśmy na to zamknięci.
Wprowadzenie euro. Co myślą Polacy o przyjęciu wspólnej europejskiej waluty
Większość polskich ugrupowań pro-europejskich milczy na temat przyjęcia unijnej waluty, oddając w ten sposób temat eurosceptykom. To jeden z głównych powodów malejącego poparcia dla zmiany waluty w Polsce. Polacy przychylniej patrzą na wprowadzenie euro jako na długotrwały proces.
- Najnowsze badania ujawniają utrzymywanie się licznych obaw związanych z wprowadzaniem euro w Polsce. Dla ponad połowy badanych (56 proc.) przyjęcie wspólnej waluty w ciągu kilku lat, postrzegane jest w kategoriach zmiany, do której nie są odpowiednio przygotowani. Znacznie mniejszy sprzeciw (32 proc. badanych) budzi propozycja rozpoczęcia przygotowań do przyjęcia euro. Wysokie poparcie dla rozpoczęcia przygotowań utrzymuje się wśród wyborców opozycji. Taki stan rzeczy może jednak szybko ulec zmianie. W sytuacji konsekwentnego pomijania kwestii przyjęcia euro w agendzie politycznej rządzącej koalicji nawet jej wyborcy spotykają się przede wszystkim z argumentami przeciwników euro. Nic więc dziwnego, że już dziś za dobrze poinformowanych o euro uważa się 59 proc. wyborców PiS i jedynie 48 proc. wyborców KO - wyjaśnia dr Robert Sobiech z Collegium Civitas, jeden z autorów koncepcji badania.
Lęk przed euro
Prof. Marek Góra (Szkoła Główna Handlowa), drugi z autorów koncepcji badania przyznaje, że w debacie publicznej mało mówi się o euro. Wymogi stawiane gospodarkom przystępującym do tej strefy są bardzo racjonalne. Warto je spełniać nawet, gdyby finalnie do niej nie przystępować. Jego zdaniem szczegóły techniczne czytelne dla specjalistów, niekoniecznie czytelne są dla całego społeczeństwa. Dlatego postawienie euro, jako swego rodzaju latarni morskiej ułatwiającej nawigowanie, może być dla Polski bardzo racjonalne.
- Temat wejścia Polski do strefy euro nie jest obecnie popularny. Myślę, że po części jest to wina braku działań informacyjnych i edukacyjnych. W ramach projektu „KursNaEuro.pl” chcemy tę lukę wypełnić. W końcu 20 lat temu większość Polaków w referendum opowiedziała się za wejściem do strefy euro. Jednocześnie za mało słyszalne są pro-europejskie ugrupowania polityczne, które oddały temat euro krytykom z polskiego banku centralnego i partii eurosceptycznych. Po stronie koalicji rządzącej brakuje reakcji na kłamstwa i manipulacje na temat unijnej waluty, które pojawiają się w debacie publicznej - przypomina Marek Tatała, prezes Fundacji Wolności Gospodarczej.
Przyjęcie euro a polityka
Przyjęcie wspólnej waluty nie było istotnym tematem kampanii w 2023 ze strony ówczesnej opozycji, a dzisiaj strony rządzącej. Jednak mimo to PiS i Konfederacja konsekwentnie i głośno sprzeciwiały się strasząc Polaków na różne sposoby widmem euro i zagrożeniem naszej suwerenności.
Największe poparcie dla wprowadzenia euro utrzymuje się wśród wyborców KO. Ponad 70 proc. z nich uważa, że ich ugrupowanie powinno włączyć do swojego programu przygotowania do przyjęcia euro. Za to blisko 80 proc. wyborców PiS jest przeciw. Jednocześnie to wśród wyborców KO (o 10,6 pp.) oraz Lewicy (o 12.2 pp.) nastąpił w ciągu roku największy spadek poparcia dla wspólnej waluty – już tylko 60 proc. wyborców Lewicy popiera ten postulat. Nie odnotowano natomiast zmian opinii wśród wyborców Trzeciej Drogi (55,8 proc.).
– Nastawienie do euro w bardzo dużej części wynika z ogólnych sympatii politycznych, a w znacznie mniejszym determinowane jest wiekiem, wykształceniem czy miejscem zamieszkania – tłumaczą Marek Góra i Robert Sobiech, autorzy koncepcji badania.
Rzeczywiście – badanie ujawnia, że wyborcy partii aktualnej koalicji rządzącej są raczej pozytywnie nastawieni do euro, jednak przedstawiciele tych partii milczą na temat lub wręcz odcinają się od tego tematu tak, jakby był on nieważny. To zniechęca do poważnej, opartej na merytorycznych argumentach dyskusji o nim. Natomiast wyborcy pozostałych partii dostają w tej sprawie jednoznacznie negatywny przekaz bazujący głównie na emocjach. Było to szczególnie nasilone w okresie wyborczym. Podziały polityczne mają kluczowe znaczenie. Na wyborców oddziałują argumenty, które popierana przez nich partia poda.
Przyjęcie euro tak, ale nie tak szybko
Inaczej wygląda poparcie dla euro, gdy jego wprowadzenie jest przedstawiane jako długotrwały proces. Blisko 40 proc. badanych chce, aby Polska rozpoczęła przygotowania do wejścia do strefy euro, a to blisko 10 pp. więcej niż miało to miejsce w przypadku propozycji przyjęcia euro już za kilka lat. Autorzy koncepcji badania komentują, że odpowiedzi odzwierciedlają raczej nastawienie do przyjęcia euro. Jak podkreślają, przygotowanie do przyjęcia euro nie musi być tożsame z przyjęciem euro. – Przygotowanie oznacza doprowadzenie parametrów gospodarki do lepszego stanu – wyjaśniają Marek Góra i Robert Sobiech.
Zwolennikami rozpoczęcia przygotowań do przyjęcia euro są w większym stopniu mężczyźni niż kobiety. Szczególnie silne zmniejszenie poparcia dla wprowadzenia euro ma miejsce wśród kobiet. W porównaniu z 2023 rokiem, spadek poparcia dla euro wśród kobiet wyniósł 9,1 punktów procentowych, a wśród mężczyzn - 2,2 pp..
Ponad połowa badanych sądzi, że spełnienie kryteriów przyjęcia euro jest wieloletnim procesem, który powinien być kontynuowany przez kolejne rządy. Nie przekłada się to jednak na utożsamianie procesu z rozwojem polskiej gospodarki i tym samym na poparcie wobec przyjęcia euro
Badanie zrealizowano na zlecenie Fundacji Wolności Gospodarczej przez SW Research.
na zdjęciu: banknot 100 euro, zdjęcie ilustracyjne. fot. Markus Spiske/Pexels
TW
Inne tematy w dziale Gospodarka