Znowu kilkadziesiąt osób traci pracę. Tym razem na lotnisku w Modlinie. Jakby tego było mało zniknie połowa tras i wzrosną ceny biletów. Ryanair ma dość.
W związku z decyzją Ryanaira o ograniczeniu lotów z lotniska Warszawa-Modlin o połowę, zlikwidowanych zostanie 11 tras, a na 18 nastąpi redukcja liczby lotów - poinformował przewoźnik. Zaznaczył że mniejsza liczba dostępnych miejsc w samolotach przełoży się na wzrost cen biletów.
- Decyzja wpływa na prawie wszystkie trasy Ryanaira na lotnisku w Modlinie. Całkowicie zlikwidowanych będzie 11 tras, m.in. do Budapesztu, Walencji, Rygi czy Katanii. Na 18 trasach nastąpi redukcja liczby lotów. Dotyczy to m.in.: Dublina, Alicante, Brukseli-Charleroi, Wiednia - poinformowała Alicja Wójcik-Gołębiowska menedżerka linii ds. krajów Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), odnosząc się do ogłoszonej w czwartek decyzji przewoźnika o ograniczeniu ruchu na lotnisku Warszawa-Modlin o 50 proc. w tegorocznym sezonie zimowym.
Wójcik-Gołębiowska zaznaczyła, że w związku z tym „pasażerowie muszą liczyć się ze wzrostem cen biletów". Jak dodała, będzie on wynikać bezpośrednio z mniejszej liczby rotacji, czyli mniejszej liczby dostępnych miejsc.
Ryanair celuje w Okęcie
Przedstawicielka przewoźnika wyjaśniła też, że Ryanair planuje dalszy rozwój na Lotnisku Chopina w Warszawie. Dodała, że oferowane w tym sezonie zimowym z portu na Okęciu sześć połączeń częściowo zastąpi ograniczenia oferty w Modlinie. Podkreśliła, że na razie nie podjęto decyzji, gdzie zostanie przeniesiony samolot, który - zgodnie z zapowiedzią przewoźnika - zostanie przebazowany z lotniska w Modlinie.
Wójcik-Gołębiowska poinformowała również, że pasażerom, których loty zostały odwołane w związku z ograniczeniem ruchu Ryanaira na lotnisku Warszawa-Modlin, przysługuje bezpłatna zmiana rezerwacji lub całkowita rezygnacja z podróży. Wyjaśniła, że w przypadku rezygnacji środki są przelewane na konto Ryanair, z którego można przekierować je na konto bankowe lub dokonać nowych rezerwacji.
W czwartek Ryanair poinformował w komunikacie, że w sezonie zimowym - od końca października zredukuje ruch na lotnisku Warszawa-Modlin o 50 proc. oraz zmniejszy liczbę zbazowanych w Modlinie samolotów z pięciu do czterech. W związku z tą decyzją znika 50 miejsc pracy.
W komunikacie napisano, że decyzja ta wynika z niepowodzenia trwających ponad rok negocjacji z zarządem lotniska, dotyczących uzyskania konkurencyjnej bazy kosztowej, co umożliwiłoby linii Ryanair dalszy rozwój bardzo tanich połączeń lotniczych w Modlinie w sezonie zimowym 2024.
Krzysztof Olszewski, dyrektor zarządzający firmy ASP Media Solutions, świadczącej usługi komunikacji zewnętrznej dla lotniska, poinformował, że zarząd portu nie będzie komentował na razie tej sprawy. Pod koniec stycznia 2024 ówczesny wiceprezes lotniska Warszawa-Modlin Grzegorz Hlebowicz przekonywał, że zmiana taryfy opłat lotniskowych jest konieczna, bo obowiązuje od dekady. „Zmiany są koniecznością, jeśli lotnisko w Modlinie ma się rozwijać" - mówił.
W połowie lipca br. lotnisko poinformowało, że rada nadzorcza portu wszczęła postępowanie w sprawie powołania prezesa zarządu i dwóch wiceprezesów. Rozmowy kwalifikacyjne odbywać się będą w siedzibie spółki od 19 sierpnia.
Szef Ryanaira jest przeciwnikiem CPK
Ryanair to irlandzki przewoźnik lotniczy; w Polsce oferuje loty z 13 portów. Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin znajduje się 37 km od centrum Warszawy, w pobliżu drogi ekspresowej S7 i linii kolejowej Warszawa-Modlin. Lotnisko obsługuje głównie regularne rejsy Ryanaira. Prezes firmy lotniczej z Irlandii Michael O’Leary ostro krytykował poprzedni rząd i należał do gorących przeciwników budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w Polsce. - CPK to był głupi plan głupiego rządu - mówił po zmianie władzy.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka