Od zmiany władzy w Polsce niedługo minie rok, ale Krzysztof Skiba wciąż woli uderzać w polityków PiS. Artysta w swoim ostatnim wpisie rozwodzi się na temat ubioru Jarosława Kaczyńskiego i złośliwie analizuje jego wpadkę z krawatem.
Skiba to naczelny krytyk Jarosława Kaczyńskiego
Krzysztof Skiba przez ostatnie 8 lat przejął rolę naczelnego krytyka Prawa i Sprawiedliwości. W czasie rządów PiS w mediach społecznościowych artysty regularnie pojawiały się wpisy uderzające we władzę. Najwyraźniej lider Big Cyc tak bardzo przywykł do tego stanu rzeczy, że w niemal rok po wyborach wciąż woli dopiekać partii Jarosława Kaczyńskiego niż obecnie rządzącej koalicji...
Przed kilkoma dniami prezes PiS znalazł się w centrum ogólnopolskiej "afery", ponieważ do sieci trafiły zdjęcia, na których nosi krawat tył na przód. Satyryk naturalnie nie mógł przepuścić takiej okazji na kolejną tyradę i w jego social mediach pojawił się obszerny post odnoszący się do sprawy.
"Cała Polska zamarła, gdy Prezes Jarosław ukazał się światu w krawacie zawiązanym od tyłu. Są tacy, którzy twierdzą, że Kaczyński od tyłu jest ciekawszy niż z przodu. Wielu jednak twierdzi, że od tyłu jest tak samo pospolity jak an face" - zaczął wpis Skiba.
Lider zespołu Big Cyc przyczepił się do krawata prezesa PiS
Następnie postanowił dopiec Jarosławowi Kaczyńskiemu i stwierdził, że jego wpadki modowe pokazują jego niesamodzielność.
"Otóż okazuje się, że są osoby, które nie przywiązują wagi do swojego stroju, a tym bardziej nie przywiązują krawata do szyi. Te osoby nie są w kwestiach odzieżowych samodzielne. Mówiąc ostrzej, są w sferze odzieżowej upośledzone. Dzieciom często nakłada się buty czy kurtki, bo same nie potrafią (...) Każdemu z nas takie rzeczy trafiały się w życiu. Ale w wieku pięciu lat" - podsumował.
Muzyk wieszczy koniec PiS
Skiba podzielił się ze swoimi fanami garścią wniosków. Według niego, źle zawiązany krawat oznacza niechybny upadek partii Jarosława Kaczyńskiego.
"Analitycy wojskowi, specjaliści od szyfrów i taktyki wojennej, widzą w krawacie od tyłu zupełnie inny sygnał. To sprytnie zaszyfrowany komunikat dla swoich partyjnych działaczy, który znaczy tyle, co "zarządzam odwrót" lub "ratuj się kto może". Ta ostatnia interpretacja wydaje się najwłaściwszą" - napisał lider Big Cyc.
Salonik
Fot. Krzysztof Skiba. Źródło: Facebook.com
Inne tematy w dziale Rozmaitości