Michał Probierz i Nicola Zalewski Fot. PAP/Leszek Szymański
Michał Probierz i Nicola Zalewski Fot. PAP/Leszek Szymański

Premier i prezydent mówią jednym głosem w sprawie armii. Ważna deklaracja Tuska

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 105
Prezydent RP Andrzej Duda, premier Donald Tusk i szefa MON Władysław Kosiniak-Kamysz wygłosili przemówienia przed defiladą z okazji Święta Wojska Polskiego w Warszawie. - Chciałbym dzisiaj zadeklarować w imieniu wszystkich, że każdego dnia robimy wspólnie wszystko, żeby Polska, Wojsko Polskie, Polki i Polacy nie musieli już nigdy w przyszłości liczyć na cud - powiedział szef rządu.

Premier: Nie możemy w przyszłości liczyć na cud

Przemawiając przed rozpoczęciem defilady, która z okazji święta Wojska Polskiego przechodzi warszawską Wisłostradą, premier Tusk zaznaczył, że wszyscy Polacy z wielką dumą patrzą na polskie mundury i postawę żołnierzy nacechowaną profesjonalizmem, odwagą i determinacją. - Jesteście solą tej ziemi, jesteście w serach każdej Polki i Polaka, który kocha swoją ojczyznę - powiedział, zwracając się do żołnierzy.

Zaznaczył, że "cała Europa, i być może cała nasza cywilizacja wolności", przetrwała dzięki zwycięskiej Bitwie Warszawskiej.

- Chciałbym zadeklarować, myślę, że w imieniu wszystkich, pana prezydenta, pani i pana marszałka (Senatu i Sejmu), generalicji, dowództwa wojska, że robimy razem wspólnie każdego dnia wszystko, by Polska, polskie wojsko, Polki i Polacy nie musieli już nigdy liczyć w przyszłości na cud. Cud nad Wisłą będzie zawsze w naszych sercach piękną pamiątką bohaterstwa, poświęcenia, genialnego dowództwa, wielkiego morale narodu, ale powinien być swoistą przestrogą dla dziś, i w przyszłości rządzących. W polskiej strategii obrony nie może być miejsca na liczenie na cud – oświadczył szef rzędu.


- Musimy liczyć na siebie, na nasz naród, na nasze realne sojusze, nasz wspólny wysiłek w budowie nowoczesnej armii. Budujemy wielkim wysiłkiem wszystkich Polaków nie tylko jedną z największych armii europejskich, ale też jedną z najnowocześniejszych formacji obronnych na świecie – stwierdził Tusk.

Dodał, że nie wystarczy wydać dużo pieniędzy na obronność, ale trzeba mądrze wydać każdą złotówkę.



Prezydent: To najważniejsze dzieło bezpieczeństwa

Polscy żołnierze są w prostej linii spadkobiercami bohaterów, którzy pokonali Sowietów i pogonili ich na wschód - podkreślił prezydent Andrzej Duda podczas wystąpienia poprzedzającego defiladę z okazji święta Wojska Polskiego. Ten etos nasi żołnierze niosą w sobie do dzisiaj - zaznaczył. Prezydent wezwał też do uczczenia minutą ciszy wszystkich polskich żołnierzy, którzy oddali życie za ojczyznę.


- Polski żołnierz służy ojczyźnie. Broni ojczyzny, broni wartości, które wszyscy wyznajemy, także dziś jako część wspólnoty demokracji. I tak w ramach swojej służby i tego etosu jest także gotów oddać dla ojczyzny i za ojczyznę życie. Tak jak niedawno uczynił to sierżant Mateusz Sitek broniąc polskiej granicy. Czy jak przez lata czynili to nasi żołnierze w kontyngentach poza granicami kraju, w Iraku i Afganistanie - powiedział Duda.

Zwierzchnik Sił Zbrojnych podkreślił również, że Polska musi "tak się uzbroić, tak się zabezpieczyć, zbudować tak wielki potencjał polskiej armii, by nigdy, nikt nie odważył się na nas napaść". - To najważniejsze dzieło bezpieczeństwa, jakie stoi dziś przed rządzącymi - oświadczył.

- Dziękuję wicepremierowi, ministrowi obrony narodowej a także premierowi, szefowi rządu, za słowa o jedności w sprawie bezpieczeństwa i absolutnie wspólnej, jednolitej polityce - które przed chwilą padły - oświadczył prezydent Duda.

Podziękował także "za kontynuację polityki rozpoczętej przez rząd Zjednoczonej Prawicy" i przez niego osobiście i za wszystkie podpisane w ostatnich dniach umowy na sprzęt i wyposażenie polskiej armii. - To jest nasza duma i rosnąca gwarancja naszego bezpieczeństwa - podkreślił.

Zaznaczył, że gwarancją bezpieczeństwa naszego kraju jest także Sojusz Północnoatlantycki, w którym jesteśmy od 25. lat.
Prezydent zwrócił także uwagę, że "dziś żołnierze sojuszu są na naszej ziemi - na czele z żołnierzami armii amerykańskiej na nasze zaproszenie, bo dawniej bywali tutaj tacy, których nie zapraszaliśmy, którzy tu przychodzili siłą, zmuszając nas do tego, byśmy pod ich butem żyli". "Dziś mamy tych, których sami zaprosiliśmy, którzy razem z nami tworzą bezpieczeństwo Polski i świata" - dodał.


Szef MON: Musimy być zjednoczeni z mundurem

Z kolei wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że "15 sierpnia musi być w centrum naszej polityki patriotycznej, bo to święto wszystkich Polaków". Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że polska armia jest jedną z głównych armii NATO, "za którą stoi potężny budżet, na który składają się wszyscy obywatele, za którą stoją realne sojusze, realna prawdziwa miłość narodu i zaufanie".

Wskazywał, że mundur polski "nie może być przedmiotem gier, PR-owych zabiegów, nigdy nienawiści i pogardy". - Zjednoczeni z mundurem - tylko wtedy będziemy zwyciężać - ocenił. Podkreślił, że Polska musi być gotowa "na wszystkie scenariusze, dlatego trwa transformacja armii polskiej".

Według szefa MON najważniejszym z zadań jest utworzenie armii wojsk bezzałogowych, w których miałyby się znaleźć m.in. drony powietrzne, ziemne, nawodne oraz podwodne. - To jest wyzwanie współczesności i to wyzwanie przyjmujemy. Transformacja przyspiesza. Nie zaczyna się dziś i nie skończy się jutro. To jest proces ciągły, który musi być kontynuowany. To jest miara naszej odpowiedzialności, wspólnotowej odpowiedzialności - zaznaczył.

Kosiniak-Kamysz również przypomniał o sierż. Mateuszu Sitku. Pierwszy czołg ABRAMS, który przejedzie na defiladzie nosi imię zabitego 21-letniego sierżanta.

ja

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj105 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (105)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo