Wygląda na to, że czasy wielkiej gościnności Chorwatów powoli mijają. Jeden z najpopularniejszych krajów w Europie pod względem turystyki ma coraz więcej kłopotów przez przyjezdnych. Lokalne media zwracają uwagę, że spora liczba gości utrudnia życie nie tylko mieszkańcom chorwackich kurortów, a oburzeni obywatele zbierają podpisy pod petycją przeciwko masowej turystyce.
Apartamenty dla turystów, dla rodaków już nie. Chorwaci cierpią przez turystykę
Chorwacka inicjatywa obywatelska Najemcy Razem uruchomiła internetową petycję, w której zażądano zlikwidowania apartamentów na wynajem w budynkach wielorodzinnych - poinformował portal Index. Jak podkreślono w petycji, apartamenty te są masowo oferowane turystom, w wyniku czego Chorwaci mierzą się z problemem braku mieszkań.
"TAK dla usunięcia apartamentów z budynków wielorodzinnych, NIE dla masowej turystyki" - zaapelowali inicjatorzy petycji. Pomysłodawcy tego przedsięwzięcia argumentują, że jakość życia osób młodych, które nie mogą znaleźć mieszkania, pogarsza się z powodu dzielenia budynków na niewielkie apartamenty oferowane turystom. "Zwracamy się do wszystkich, którzy cierpią z powodu masowej turystyki i chcą zmienić nasz kraj na lepsze" - wezwali przedstawiciele ruchu Najemcy Razem. W sobotę pod petycją widniało ponad 1,1 tys. podpisów.
Turystyka dusi Chorwację coraz bardziej
Inicjatorzy tej akcji społecznej ocenili, że "przesadne dzielenie budynków na małe apartamenty jest nielegalne, narusza zagwarantowane w konstytucji prawo do spokojnego, godnego i nienaruszalnego domu rodzinnego oraz łamie szereg (innych) przepisów".
"Oczekujemy reakcji ministerstw odpowiedzialnych za turystykę, planowanie przestrzenne, mieszkalnictwo i demografię oraz wzywamy (te resorty) do jak najszybszego ujednolicenia polityki i wdrożenia konkretnych zmian. W ten sposób mieszkańcy wrócą do centrów miast, a młodzi będą mieli możliwość pozostania w kraju, gdzie wynajmowaliby lub kupowaliby mieszkania dla siebie i swojej przyszłej rodziny" - czytamy w odezwie.
"Masowa turystyka dusi chorwackie miasta i miasteczka, w których turyści - pokazując brak szacunku dla naszej kultury - wysyłają w świat wiadomość, że w Chorwacji każdy może zachowywać się, jak chce. Tacy turyści powinni być surowo karani" - podkreślili Najemcy Razem.
Paraliż komunikacyjny, korki i turyści imprezujący na drogach
Postulaty zawarte w petycji i zarzuty wobec turystów znajdują potwierdzenie także w ostatnich dniach. Chorwackie media regularnie donoszą o pojawiających się na autostradach i innych drogach korkach, szczególnie w okolicach weekendów. Najczęściej tworzą się one przed wjazdami na płatne autostrady prowadzące na południe Chorwacji, w stronę adriatyckiego wybrzeża. Przez wzmożoną turystykę cierpi więc też komunikacja i transport, paraliż dróg odbija się na życiu codziennym Chorwatów. Co więcej, turyści zachowują się coraz gorzej.
"Na autostradach w Chorwacji panuje wzmożony ruch turystów udających się w stronę Adriatyku. W związku z tym na drogach pojawił się niebezpieczny trend urządzania sobie pikników czy meczów piłkarskich" - relacjonował w telewizji Nova TV Drago Bukovczak z komendy głównej policji w Zagrzebiu.
"Na autostradach nie ma miejsc dla pieszych; (urządzanie tam pikników i meczów - red.) jest niebezpieczne i zabronione przez prawo" - przypomniał Bukovczak, zapowiadając działania policji.
Mandaty dla poruszających się po autostradzie pieszych wynoszą w Chorwacji 60 euro.
Komentując ogólną sytuację na zatłoczonych drogach w kraju, rozmówca Nova TV zaznaczył, że policjanci skupiają się na mierzeniu nadmiernej prędkości - pozostającej najczęstszą przyczyną wypadków - oraz kontroli wymaganych przerw w jeździe.
Według najnowszych danych Eurostatu Chorwacja jest najbardziej uzależnionym od turystyki krajem Unii Europejskiej, który generuje z tego sektora 11 proc. PKB. Średnia w państwach członkowskich UE wynosi 4,5 proc.
na zdjęciu: turyści spacerujący po Dubrowniku w Chorwacji, zdjęcie ilustracyjne. fot. CC0
SW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo