Brudna woda w Sekwanie, teraz COVID-19. Wszystkie kary idą na olimpijczyków

Redakcja Redakcja Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Najpierw zakażenia bakterią z brudnej Sekwany, a teraz koronawirusem. Sportowcy w Paryżu nie mają łatwego życia.

Pomimo zapewnień organizatorów woda w Sekwanie nie okazała się czysta. Triathlonistka Claire Michel zachorowała po starcie indywidualnym w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Powodem mogło być zakażenie bakterią podczas pływania w Sekwanie. Belgijski Komitet Olimpijski ogłosił, że wycofuje swoją drużynę z triatlonu sztafet mieszanych ze względu na chorobę Michel i w trosce o zdrowie pozostałych zawodników. Pomimo tego zaplanowany na poniedziałek triathlon sztafet mieszanych oraz pływanie odbyło się w Sekwanie.  


Zakażenie od wody, organizatorzy nie widzą problemu

Organizatorzy nadal uważają, że stężenie bakterii w rzece jest bezpieczne dla sportowców, a woda czysta i nadając się „do kąpieli”. Pomimo tego, że już wcześniej rywalizacja triathlonistów podczas igrzysk była przekładana z powodu zanieczyszczenia Sekwany. Belgowie wyrazili nadzieję, że po zawodach w Paryżu zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość.

Teraz okazało się, że co najmniej 40 sportowców uczestniczących w igrzyskach olimpijskich w Paryżu uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Takie dane podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

- W ostatnich miesiącach wiele krajów doświadczyło ognisk COVID-19, w tym podczas igrzysk olimpijskich, gdzie co najmniej 40 sportowców uzyskało pozytywny wynik testu. To nie jest zaskakujące, ponieważ wirus krąży dość szybko na całym świecie - oświadczyła dr Maria Van Kerkhove, szefowa WHO ds. gotowości na epidemię i pandemię podczas konferencji prasowej w Genewie. 


Koronawirus atakuje w Paryżu

Jak zaznaczyła, MKOl, we współpracy z WHO, „przeanalizował wszystkie różne środki, które należy zastosować" podczas zgromadzeń masowych, takich jak igrzyska olimpijskie i podjął „właściwe kroki". Van Kerkhove zauważyła, że tak duża cyrkulacja wirusa COVID-19 "nie jest normalna" w tym sezonie, ponieważ epidemie wirusów układu oddechowego mają tendencję do nasilania się, gdy jest zimno. Z zakażeniem COVID-19 zmagał się m.in. brytyjski pływak Adam Peaty, srebrny medalista igrzysk w Paryżu na 100 m stylem klasycznym. Po kilkudniowej przerwie wystartował w sztafecie 4x100 m st. zmiennym, w której Brytyjczycy zajęli czwarte miejsce.

A zachorowań na COVID-19 może być więcej, tylko o nich prawdopodobnie nie wiemy. Eksperci podali właśnie, że trzy czwarte przypadków nie jest rejestrowanych - np. we Włoszech. Naukowcy zwrócili uwagę między innymi na niezgodność, jaka występuje ich zdaniem między liczbą osób hospitalizowanych z powodu Covid-19 oraz łączną liczbą zarejestrowanych przypadków zakażeń. Jak odnotowali, w minionym tygodniu w szpitalach przebywało 1829 osób z Covid-19, podczas gdy liczba zakażeń w porównaniu z tym była bardzo niska, około 17 tys. tygodniowo.

Według nich w rzeczywistości zakażeń jest kilka razy więcej, ale umykają oficjalnym statystykom. - Trzeba mieć świadomość, że problem jest szeroki. Przed rokiem też tak się zaczęło, a potem jesienią i zimą liczba przypadków zakażeń wzrosła. Ważne jest to, by ograniczyć krążenie wirusa - powiedział włoski epidemiolog Cesare Cislaghi. 

Fot. Pływacy w triathlonie wskakują do Sekwany/PAP/EPA 

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Sport