Małpki to butelki z alkoholem o pojemności około 100 i 200 ml. Zdaniem ekspertów stały się nadto powszechnym elementem „polskiej diety” i krajobrazu - puste małpki straszą przy drogach jak Polska długa i szeroka. „Małpki to zjawisko negatywne, rozmawiamy o wprowadzeniu opłaty małpkowej, bo te alkohole są stosunkowo tanie” - powiedział w środę rano w „Gościu Radia ZET” minister finansów Andrzej Domański.
Opłata małpkowa? Domański: Możliwa od 2025 roku
– Jeśli chodzi o „małpki”, to jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, są one zwłaszcza kupowane w godzinach rannych, to zjawisko negatywne, rozmawiamy tu o wprowadzeniu opłaty małpkowej, bo te alkohole są stosunkowo tanie – powiedział w środę rano w „Gościu Radia ZET” minister finansów Andrzej Domański.
Minister finansów podkreślił, że taka opłata mogłaby być już od 2025 roku, ale przyznał, że „nie ma jeszcze konkretów w tej sprawie”.
– Finalne decyzje nie zostały podjęte, to nie jest trudna legislacyjnie zmiana, mogłaby być już od 2025 roku – mówił.
Domański zapewnił równocześnie, że rząd nie podniesie akcyzy na alkohol. – Nie zmieniamy „mapy drogowej” dotyczącej alkoholu. Żadnej dodatkowej podwyżki z naszej strony tu nie ma – powiedział pytany o ewentualny wzrost akcyzy na alkohol.
Minister finansów: Rosnąca ekonomiczna dostępność papierosów nie jest pożądana
Salon24.pl pisał niedawno, że drastycznie będzie rosła akcyza na wyroby tytoniowe i papierosy elektroniczne. Spora podwyżka będzie waloryzowana każdego roku. I będzie tak przez trzy lata.
– W 2015 roku za średnie wynagrodzenie można było kupić 290 paczek, obecnie 490 paczek papierosów, w przypadku papierosów ta rosnąca ekonomiczna dostępność nie jest pożądana. Dużo palą ludzie młodzi i bardzo młodzi – mówił Domański.
– Mniejsza ekonomiczna dostępność papierosów sprawia, że palenie jest ograniczone, mamy tu efekt budżetowy, ale najważniejszy jest efekt zdrowotny – wyjaśnił szef resortu finansów.
W czwartek spotkanie ministra finansów z Polską 2050 ws. zmian w składce zdrowotnej
Andrzej Domański poinformował w Radiu Zet, że w czwartek spotka się w Ministerstwie Finansów z przedstawicielami Polski2050 w sprawie zmian w składce zdrowotnej. – W poprzednich dniach, tygodniach spotykałem się zarówno z przedstawicielami Lewicy, PSL-u i Polski2050 i chciałbym abyśmy wspólnie, razem wypracowali rządowy projekt – przekazał.
Szef resortu zaznaczył, że otrzymał propozycje ze strony PSL-u, Lewicy i Polski2050 i spotkał się m.in. z wiceszefem resortu zdrowia Wojciechem Koniecznym (Lewica). – Chciałbym jutro z przedstawicielami Polski2050 porozmawiać o ich propozycji, a w kolejnych dniach, maksymalnie tygodniach spotykać się z przedstawicielami pozostałych ugrupowań. I z całą pewnością niezbędne będzie wspólne spotkanie, na którym zobaczymy, jakie wspólne stanowisko jesteśmy w stanie uzgodnić – podkreślił.
Domański zaznaczył, że „planem absolutnie minimum” jest rezygnacja z poboru składki zdrowotnej od sprzedaży aktywów trwałych. Dodał, że są pewne ograniczenia budżetowe, ale są one poruszane w rozmowach z koalicyjnymi partnerami.
Pytany o kwestie budżetowe związane z propozycją Polski2050 przedstawioną przez Ryszarda Petru, Domański ocenił, że „jest to propozycja kosztowna”. – Zadeklarowaliśmy, że w przyszłym roku jesteśmy w stanie zapewnić finansowanie takiej obniżonej składki zdrowotnej na poziomie do 4 miliardów złotych. Takie są w tej chwili realia budżetowe i będę o tym otwarcie rozmawiał z przedstawicielami Polski2050 z panem posłem Petru, przedstawicielami PSL-u oraz Lewicy – stwierdził Andrzej Domański.
KW
Źródło zdjęcia: Andrzej Domański. Screen: YT/Radio Zet
Inne tematy w dziale Gospodarka