na zdjęciu: Dziennikarka Kinga Rusin (P) i jej partner, adwokat Marek Kujawa. fot. PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński
na zdjęciu: Dziennikarka Kinga Rusin (P) i jej partner, adwokat Marek Kujawa. fot. PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński

Kinga Rusin wpadła w szał po decyzji wicepremiera. "Rozrywka dla psychopatów"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 67
Jak nie aborcja, to myśliwi – Kinga Rusin jest nieustannie zaniepokojona tym, co dzieje się w Sejmie. Tym razem celebrytka pomstuje na zmiany prawa w sprawie łowiectwa, a polowania określa mianem "rozrywki dla psychopatów". Nie szczędziła gorzkich słów też Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi...

Kinga Rusin krytykuje Władysława Kosiniaka-Kamysza i myśliwych

Kinga Rusin jest prawdziwą wojowniczką ekologizmu. Celebrytka regularnie promuje wśród swoich fanów eko-styl życia, wegetarianizm oraz aktywizm w sprawach praw zwierząt. Przed sześcioma laty ze swoją krucjatą zaszła nawet do Sejmu, w którym uczestniczyła w pracach nad nowelizacją ustawy łowieckiej. Ostatecznie, między innymi dzięki jej staraniom, udało się ograniczyć skalę polowań w Polsce.

Teraz jednak starania Rusin zeszły na nic, ponieważ dzięki PSL-owi myśliwi mogą liczyć na uzyskanie dodatkowych przywilejów. Pełniący funkcję Ministra Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił niedawno porozumienie MON z Polskim Związkiem Łowieckim. Sytuacja ta doprowadziła Rusin do szału.

Kinga Rusin krytykuje Władysława Kosiniaka-Kamysza i myśliwych

Na instagramowym profilu celebrytki pojawił się długi wpis, w którym dała wyraz swojemu oburzeniu na polowania. "Szlag mnie trafi! Myśliwi wręcz kąpią się we krwi zwierząt! Liczby nie kłamią. To uzbrojona sekta! Oto najnowsze, oficjalne (czyli trzeba je pewnie pomnożyć conajmniej przez 2) statystyki polowań: w ciągu roku myśliwi zabili pół miliona zwierząt! Codziennie życie traciło średnio… 300 jeleni, 600 saren i 600 dzików! I nie mówimy tu o odstrzałach sanitarnych, ale o zabijaniu dla rozrywki, rozrywki dla psychopatów. Przecież nie zabijają zwierząt z głodu!" – stwierdziła na Instagramie Rusin.

Warto zaznaczyć, że zdaniem celebrytki w polowaniach ginie rocznie 219 000 polskich dzików, czyli mniej więcej tyle samo, ile wynosi ich cała populacja w całym kraju.


W dalszej części wpisu prezenterka pomstuje na PSL oraz żądania myśliwych, którzy chcą zwiększyć liczbę polowań i zalegalizować obecność dzieci na nich. "A im jest ciągle mało! Teraz chcą jeszcze zwiększyć odstrzały, znieść moratoria na odstrzał łosi, wilków i bobrów i znów zabierać dzieci na polowania! (...) Pomóc myśliwym w zmianie prawa ma PSL! Kosiniak-Kamysz podpisał z myśliwymi porozumienie, które ma zwiększyć bezpieczeństwo w kraju!" – ciągnęła rozsierdzona.

Rusin wspomniała również o trudach, które przechodziła przez lata podczas anty-myśliwskiej krucjaty. Rozżalona celebrytka mówiła o procesach sądowych i otrzymywanych groźbach. "Wygrałam 3 procesy z myśliwymi. Dostawałam groźby karalne za moją postawę i walkę. Znam na pamięć ich argumenty i przekazy piarowe, które mają nam zamydlić oczy. Większość Polaków nie da się ogłupić i mówi NIE myśliwskiemu lobby. Nie zgadzamy się na Rzeczpospolitą myśliwych!" – skwitowała Rusin.

na zdjęciu: Dziennikarka Kinga Rusin (P) i jej partner, adwokat Marek Kujawa. fot. PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński

Salonik

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj67 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Rozmaitości