na zdjęciu: ćwierćfinał we florecie między Polską a Włochami. fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
na zdjęciu: ćwierćfinał we florecie między Polską a Włochami. fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Komentator nie wytrzymał po klęsce polskich florecistów. "Tak się kończy kolesiostwo"

Redakcja Redakcja Szermierka Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
Polscy floreciści przegrali z Włochami w ćwierćfinale zawodów drużynowych podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ostatecznie w turnieju olimpijskim zajęli szóstą lokatę, kończąc swój występ porażką z Chińczykami 30:45. Rozczarowujący występ Polaków stał się okazją dla komentatora Eurosportu Jakuba Zborowskiego do wygłoszenia w trakcie potyczki z Włochami oświadczenia na temat kondycji polskiej szermierki. „Tak kończy się kolesiostwo i układy w Polskim Związku Szermierczym” - wypalił dziennikarz, ale to nie był koniec.

Polscy floreciści przegrali na IO w Paryżu. Komentator uderzył w Polski Związek Szermierczy

Biało-czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli starcie z faworyzowanymi Włochami i przez pierwszą część meczu inicjatywa była po ich stronie. Prowadzili 10:7, a następnie 20:18, jednak decydująca okazała się walka Andrzeja Rządkowskiego z Tommaso Marinim, którą zawodnik Klubu Szermierczego Wrocławianie przegrał 1:7. Finalnie floreciści z kraju nad Wisłą ponieśli porażkę 39:45.

W trakcie tego ćwierćfinału były zawodnik szermierki i komentator Eurosportu Jakub Zborowski postanowił wygłosić słowa, które miały wstrząsnąć nie tylko środowiskiem sportowym, ale opinią publiczną w Polsce. 

- Ja powiem tylko krótko. Tak kończy się kolesiostwo i układy w Polskim Związku Szermierczym. Gdybyśmy mieli uczciwe klasyfikacje, to takich momentów na igrzyskach nie tylko w szermierce mielibyśmy zdecydowanie mniej. Także wielka prośba o zainteresowanie się tym, co dzieje się na igrzyskach olimpijskich - zaapelował Jakub Zborowski, wymieniając przy tym rząd, premiera czy media, by wzięły sprawy w swoje ręce. Zborowski zwrócił uwagę, że inny zawodnik, z lepszymi osiągnięciami sportowymi „trenuje dzieci w Polanicy-Zdroju”, podczas gdy przegrywający na planszy Michał Siess „w turnieju indywidualnym zadał Czechowi Choupenitchowi trzy punkty…”. 

- W kontekście debaty o zdrowiu psychicznym sportowców, której twarzą jest Simone Biles, warto przypomnieć jak trudne może być przekazywanie przez sportowców sygnałów o problemach, które ich dotykają. Dlatego zdecydowałem się na ten komentarz. Najważniejsze są szacunek, tolerancja i poszanowanie drugiego człowieka. Zawsze będę dążył do prawdy, a dziś pragnę zwrócić uwagę na problem w polskim sporcie. Oli Jareckich jest dużo więcej. Wystarczy spojrzeć na drużynę florecistów. Leszek Rajski, który na zakończeniu sezonu był w rankingu wyżej od swoich rywali, teraz ogląda igrzyska przebywając w Polsce na obozie z dziećmi. Leszek, cała szermiercza Polska, a może nawet cała sportowa Polska jest z tobą - mówił Zborowski.

– Apeluję do Prezydenta, Premiera, Ministra Sportu oraz kolegów dziennikarzy: polskim szermierzom dzieje się krzywda i prosimy o pomoc! Stop przemocy psychicznej w polskim sporcie – spuentował komentator.

- Niech państwo sobie sami ocenią, czy tak powinna wyglądać polska szermierka i polski sport. Oczywiście, nie odbieram Michałowi tego, że za chwilę wygra (Seiss przegrał rywalizację - przyp. red.), ale, niestety, to i ten mecz pokazuje, że ten medal naszych szpadzistek troszkę zaburza to, co dzieje się w polskiej szermierce - mówił Zborowski w trakcie transmisji.


To Zborowski walczył o udział Aleksandry Jareckiej na IO w Paryżu

Nie są to słowa frustrata, który próbuje przekonać do własnego zdania za wszelką cenę, a człowieka, któremu na tej dyscyplinie naprawdę zależy. To Zborowski walczył o wyjazd do Paryża Aleksandry Jareckiej, czyli zawodniczki, która w ostatniej akcji meczu szpadzistek zagwarantowała brąz. Jareckiej rzucano kłody pod nogi, z relacji branżowych mediów wynikało, że działacze nie chcieli jej w ogóle wysłać na olimpiadę.

- Tych medali polscy szermierze mogliby przywozić naprawdę dużo, dużo więcej, gdyby im tylko pozwolono. Jak popatrzymy na te zarządy – to są osoby, które po prostu powinny odejść. Mamy mnóstwo młodych, kreatywnych osób. Pewne rzeczy, które działały dawniej, już nie działają i będą pokazywać to każde kolejne igrzyska - mówił w Radiu Wnet Jakub Zborowski.

SW

na zdjęciu: ćwierćfinał we florecie między Polską a Włochami. fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj40 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Sport