Reprezentantka Algierii w boksie olimpijskim Imane Khelif. Fot. EPA/YAHYA ARHAB
Reprezentantka Algierii w boksie olimpijskim Imane Khelif. Fot. EPA/YAHYA ARHAB

Pięściarka obawia się pojedynku z Imane Khelif. "To niesprawiedliwe"

Redakcja Redakcja Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 46
Imane Khelif, która jeszcze rok temu nie przeszła testu płci, stoczy swój drugi pojedynek na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Jej rywalką będzie Węgierka Anna Luca Hamori, która uważa, że start Algierki na IO "jest niesprawiedliwy". Reaguje również Węgierskie Stowarzyszenie Boksu i Węgierski Komitet Olimpijski.

Kontrowersje wokół pięściarki z Algierii 

Imane Khelif z Algierii rywalizuje na swoich drugich letnich igrzyskach. W pierwszej rundzie miała wolny los, a podczas 1/8 finału stoczyła swój pierwszą walkę z Angelą Carini. Włoszka w 46. sekundzie pojedynku zeszła z ringu, odmawiając jego dalszego kontynuowania. Jak tłumaczyła zapłakana, jeszcze nigdy nie odczuła tak mocnych ciosów. 

Wokół zawodniczki z Algierii pojawiły się ogromne kontrowersje. Wszystko za sprawą sytuacji z ostatnich mistrzostw świata w boksie. Pięściarka nie została dopuszczona do zawodów w New Delhi, których organizatorem była Międzynarodowa Federacja Bokserska (IBA), która jest skonfliktowana z MKOl i została odsunięta od turnieju olimpijskiego.

– Na podstawie badań DNA zidentyfikowaliśmy szereg sportowców, którzy próbowali oszukać, udając kobiety. Wyniki badań wykazały, że mają chromosomy XY. Tacy sportowcy zostali wykluczeni z zawodów – mówił wówczas prezydent IBA Umar Kremlow.


Węgierskie Stowarzyszenie Boksu protestuje 

Międzynarodowy Komitet Olimpijski stanął w obronie pięściarki. "MKOl zobowiązuje się do ochrony praw człowieka wszystkich sportowców uczestniczących w igrzyskach olimpijskich zgodnie z Kartą Olimpijską, Kodeksem Etyki MKOl i Strategicznymi ramami MKOl dotyczącymi praw człowieka. MKOl jest zasmucony znęcaniem się, jakiego doświadcza obecnie dwóch sportowców" – czytamy w oświadczeniu. 

To jednak nie wystarczyło, by uspokoić opinię publiczną, a o swoją zawodniczkę, która będzie toczyła ćwierćfinałowy pojedynek z Algierką obawiają się Węgierskie Stowarzyszenie Boksu i Węgierski Komitet Olimpijski. 

"Węgierskie Stowarzyszenie Boksu protestowało przeciwko udziałowi Khelif w Paryżu, a Węgierski Komitet Olimpijski zwrócił się o rozmowy z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl). Kheireddine Barbari, szef delegacji algierskiej na IO, powiedział, że Algierski Komitet Olimpijski złożył skargę do MKOl w sprawie "niemoralnej" kampanii przeciwko Khelif" – pisze BBC.

"Zastrzegamy sobie prawo do ścigania wszystkich, którzy uczestniczyli w ohydnej kampanii przeciwko Imane Khalif. Naszej bohaterce życzymy powodzenia. Niech żyje Algieria" – czytamy w komunikacie Algierskiego Komitetu Olimpijskiego.

"Nie sądzę, że jest to sprawiedliwe" 

Węgierka Anna Luca Hamori, kolejna rywalka Imane Khelif w olimpijskim turnieju pięściarek w kategorii 66 kg, przyznała chwile po tym, jak dowiedziała się, że będzie walczyć z Algierką, iż zamieszanie wokół rywalki jej nie przeszkadza i zamierza się skupić na sobie i walce, a nie kontrowersjach wokół płci.

Jednak, gdy do walki bliżej, Hamori postanowiła podgrzać atmosferę. "Moim skromnym zdaniem, nie sądzę, że jest to sprawiedliwe, że ten uczestnik może konkurować w kategorii kobiet. Teraz nie mogę się jednak tym przejmować. Nie mogę tego zmienić, takie jest życie. Mogę obiecać jedno - zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać i będę walczyła tak długo, jak będę mogła" – napisała w mediach społecznościowych. 

Początek walki Hamori - Khelif w sobotę o godz. 17.22.

MP

Reprezentantka Algierii w boksie olimpijskim Imane Khelif. Fot. EPA/YAHYA ARHAB

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj46 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (46)

Inne tematy w dziale Sport