Uber po zmianie prawa musi sobie radzić z odpływem kierowców. Fot. Pixabay
Uber po zmianie prawa musi sobie radzić z odpływem kierowców. Fot. Pixabay

Uber mocno oberwał po zmianie prawa. Szansą dla firmy ma być innowacyjne rozwiązanie

Redakcja Redakcja Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
Uber po zmianie prawa musi sobie radzić z odpływem kierowców. W Czechach działają już maszyny do zamawiania Ubera. Teraz firma kojarzona z aplikacją chce je przetestować w Polsce. Nie ma jeszcze terminu bo uliczne automaty do zamawiania Ubera muszą zostać dostosowane do polskich przepisów.

Uber stawia na uberomaty. Staną także w Polsce

„Rzeczpospolita” przekazała, że w Polsce na dworcach PKP/autobusowych i w szpitalach już wkrótce pojawią się uberomaty, czyli specjalne terminale, za pomocą których będzie można zamówić przejazd Uberem. To rozwiązanie dostosowane do potrzeb osób starszych i dla tych, którzy nie korzystają ze smartfonu/iPoda.

Uber testował uberomaty w Czechach i jest zadowolony z wyników. Pytanie, kiedy terminale Ubera mogłyby zostać zainstalowane w naszym kraju. Według przedstawicieli firmy decydują o tym bariery regulacyjne związane z e-fiskalizacją.


Uber odczuł odpływ kierowców

Przypomnijmy, że przejazd Uberem, przez lata uważany za tańszą, choć nie zawsze bezpieczniejszą alternatywę dla tradycyjnych taksówek, podrożał w w ostatnim czasie. W czerwcu zaczęły obowiązywać znowelizowane przepisy ustawy o transporcie.

Zgodnie z nowym prawem kierowcy usług takich jak Uber muszą posiadać polskie prawo jazdy i przebywać na terenie naszego kraju minimum pół roku. Muszą też posługiwać się polskim prawem jazdy.


Z Ubera musieli odejść kierowcy. To odbiło się na cenach kursów

– Po 17 czerwca, gdy weszły te regulacje, zamknęliśmy dostęp do naszej platformy dla nowych kierowców, którzy nie spełniają wymogów ustawy. Zgodnie z przepisami przez trzy miesiące – do 17 września – prowadzimy ponowną, fizyczną i osobistą weryfikację kierowców, którzy już wcześniej działali na naszej platformie. Do takiej weryfikacji zobowiązane są wszystkie platformy takie jak Uber – wyjaśnił „Rzeczpospolitej” Michał Konowrocki z Uber Polska. 

A to czasochłonne zadanie. W tydzień udaje się zweryfikować ponad tysiąc kierowców, a procedura trzeba objąć kilkanaście tysięcy osób.

– Widzimy, że na skutek nowelizacji przepisów, z platformy odpłynęło nam w Polsce ok. 30 proc. kierowców i ta liczba będzie niestety rosła – wyjaśnił.

Zdaniem Konowrockiego obecnie można mówić o wzroście cen Ubera o 20 proc.

KW

Źródło zdjęcia: Uber po zmianie prawa musi sobie radzić z odpływem kierowców. Fot. Pixabay

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka