Służbom udało się zlokalizować ciała dwóch osób, które we wtorek wskoczyły do Jeziora Mikołajskiego. Fot. PAP/zdjęcie ilustracyjne
Służbom udało się zlokalizować ciała dwóch osób, które we wtorek wskoczyły do Jeziora Mikołajskiego. Fot. PAP/zdjęcie ilustracyjne

Tragedia na Mazurach. Rodzice chcieli ratować dziecko, wyłowiono ich ciała

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Służbom udało się zlokalizować ciała dwóch osób, które we wtorek wskoczyły do Jeziora Mikołajskiego aby ratować czteroletnie dziecko i zniknęły pod wodą - potwierdziła Polsat News policja.

Służby odnalazły ciała dwóch osób, które utonęły w Jeziorze Mikołajskim

Polsat News poinformował, że służbom udało się już podjąć z wody ciało kobiety. Po ciało mężczyzny ma zejść płetwonurek.

Zwłoki małżeństwa zlokalizowano dzięki sonarowi. Póki co brak informacji, czy kobieta i mężczyzna zostali odnalezieni w tym samym miejscu, czy były to dwie różne lokalizacje.


Rodzice czteroletniej dziewczynki ruszyli jej na pomoc

Zgłoszenie o trzech osobach w wodzie służby ratunkowe otrzymały we wtorek około południa. Przepływający w pobliżu żeglarze wydobyli z wody czteroletnią dziewczynkę w kamizelce ratunkowej. Dziecko było przytomne. Zostało odwiezione do szpitala na obserwację.

Zaraz po zdarzeniu wszczęto akcję ratunkowo-poszukiwawczą za dwiema dorosłymi osobami, które miały zniknąć pod wodą. Na jeziorze odnaleziono pustą łódkę motorową, którą płynęli. Poszukiwania zaginionych zawieszono po zmroku, zostały wznowione w środę.

Jak podała policja, zaginieni to małżeństwo z woj. mazowieckiego, rodzice czteroletniej dziewczynki.

– Wczoraj do policjantów zgłosił się ojciec zaginionej kobiety, który przekazał, że córka w niedzielę poinformowała go o tym, że wraz z mężem i dzieckiem wyjeżdżają na Mazury. Kiedy został poinformowany przez policjantów, że doszło do wypadku, przyjechał do szpitala, skąd odebrał wnuczkę i złożył zawiadomienie o zaginięciu pary – podała Karo.


Dziecko poślizgnęło się i wpadło przez burtę do wody

Jak informował prezes MOPR Jarosław Sroka, dziecko, które miało na sobie kapok, poślizgnęło się i wpadło przez burtę do wody. Rodzice próbowali mu pomóc. – Najpierw wskoczył za nim ojciec, potem matka – mówił.

Jezioro ma w tym miejscu ok. 10 m głębokości.

Wtorkowe poszukiwania na wodzie trwały około ośmiu godzin. Brali w nich udział policjanci z Mrągowa i Pisza, ratownicy MOPR i strażacy, w tym płetwonurkowie. Mieli do dyspozycji dziewięć łodzi i sonar do przeszukiwania dna jeziora. Sprowadzono też policyjny śmigłowiec.

KW

Źródło zdjęcia: Służbom udało się zlokalizować ciała dwóch osób, które we wtorek wskoczyły do Jeziora Mikołajskiego. Fot. PAP/zdjęcie ilustracyjne

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj35 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Rozmaitości