X
X

Subwencje dla PiS zagrożone. Partię mogą pogrążyć poważne zarzuty

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 93
W środę Państwowa Komisja Wyborcza powróci do rozpatrywania sprawozdań finansowych komitetów wyborczych z wyborów parlamentarnych. Kontrowersje budzi sprawozdanie PiS; przedstawiciele rządu, w tym Kancelaria Premiera i Ministerstwo Sprawiedliwości, oczekują odrzucenia sprawozdania tego komitetu; konsekwencją byłaby utrata subwencji i dotacji podmiotowej.

PiS straci subwencje? Teoretycznie nawet 75 proc.

Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego może być strata do 75 proc. dotacji podmiotowej, czyli środków z budżetu państwa, które partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami (to tzw. zwrot za kampanię), oraz subwencji, czyli środków z budżetu państwa na działalność statutową partii - także maksymalnie do 75 proc. jej wysokości. Do otrzymywania subwencji są uprawnione komitety partii, które w ostatnich wyborach parlamentarnych przekroczyły próg 3 proc.; koalicje obowiązuje próg 6 proc.

W środę komisja po raz drugi zbierze się, by zbadać sprawozdania z wyborów parlamentarnych. Poprzednie posiedzenie - które odbyło się 11 lipca - odroczono do 31 lipca. Jak wówczas uzasadniono, powodem była konieczność uzupełnienia zgromadzonych materiałów, by dokonać pogłębionej całościowej analizy. Komisja zwróciła się w tej sprawie do premiera, a także do Prokuratury Krajowej i Najwyższej Izby Kontroli.

Kontrowersje budzi przeznaczanie środków z FS na kampanię

Kontrowersje budzi sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawiciele rządu podnoszą zastrzeżenia dot. wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, wykorzystania mienia publicznego, finansowania spotów czy przyjęcia niedozwolonej korzyści majątkowej.

Resort sprawiedliwości postulował, by PKW sprawdziła, czy wydatki dokonywane z Funduszu Sprawiedliwości były zgodne z przepisami Kodeksu wyborczego dotyczącymi zasad finansowania kampanii wyborczych. Pismo w tej sprawie minister sprawiedliwości skierował na początku czerwca do Krajowego Biura Wyborczego. Adam Bodnar podał wówczas, że "poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości przyznało w sumie 2043 dofinansowania na łączną sumę 224 milionów złotych, w tym 201,1 mln zł w okręgach, gdzie startowali kandydaci Suwerennej Polski", a dofinansowania z FS przyznawano w latach 2019-2023, czyli w okresie pokrywającym się z kampaniami wyborczymi do Sejmu i Senatu oraz kampanią referendalną.

Wcześniej, w lutym 2024 r., minister sprawiedliwości wnioskował też do KBW w sprawie oceny zgodności kampanii reklamowych resortu z lat 2019-2023 z zasadami finansowania komitetów wyborczych. Informował wówczas, że w Ministerstwie Sprawiedliwości odkryto, iż "z kart kredytowych ponoszone były wydatki na reklamy MS, ale czas emisji tych reklam był bardzo zbieżny z tym, kiedy trwała kampania wyborcza".

Kancelaria Premiera śle pisma do PKW

Z kolei w piątek w odpowiedzi na zapytanie PKW Kancelaria Premiera przesłała Komisji informacje na temat zawiadomień skierowanych do prokuratury w wyniku kontroli i audytów organów w sprawach naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego wymienionych jako przesłanki odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego.

Jak wynika z komunikatu KPRM, w dokumencie wśród przykładów nieprawidłowości Kancelaria Premiera wymienia m.in. działania o charakterze promocyjnym i agitacyjnym, które były podejmowane przez osoby zatrudnione w Rządowym Centrum Legislacji na korzyść kandydującego w wyborach ówczesnego prezesa RCL. Ponadto, zdaniem KPRM, za nieprawidłowe można uznać wydatki na promocję związaną z programem 800 plus, organizowane głównie w ramach tzw. pikników 800 plus. Wśród wymagających oceny PKW KPRM wymienia też działania prowadzone przez byłe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości w ramach Funduszu Sprawiedliwości, a także działania prowadzone przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK), dotyczące sposobu przygotowywania w latach 2022-2023 internetowych raportów m.in. na temat "wiarygodności Prawa i Sprawiedliwości".

RMF FM donosii, urzędnicy państwowi mieli w czasie pracy rozdawać ulotki zachęcające do głosowania na polityków PiS-u czy zamawiać ze środków publicznych materiały audiowizualne do promocji Zjednoczonej Prawicy. Sprawa dotyczy polityków zarówno Suwerennej Polski, jak i Prawa i Sprawiedliwości.

MB

Fot. Państwowa Komisja Wyborcza. Źródło: X/PKW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj93 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (93)

Inne tematy w dziale Polityka