W niedzielę rano w stojącą na placu Konstytucji latarnię wjechał kierowca samochodu osobowego. Nieoficjalnie wiadomo, że pojazd prowadził nietrzeźwy policjant.
Pijany kierowca wjechał w latarnię. Zabytek uszkodzony
Do groźnego zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 7 rano. Stołeczni policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że osobowa Toyota wjechała w zabytkowy kandelabr na placu Konstytucji w Warszawie. Fragment latarni został uszkodzony.
Sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Pojazd dachował po zderzeniu z podstawą latarni. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby. Szybko okazało się, że pojazdem kierował mężczyzna, który był pod wyraźnym wpływem alkoholu.
- Kierowca wydmuchał 0,87 mg/l alkoholu (około 1,8 promila - red.). Został zatrzymany - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl podkom. Jacek Wiśniewski ze stołecznej policji.
Nieoficjalnie: Kierowca to stołeczny policjant
Dziennikarze Polsatu ustalili, że kierowca jest policjantem i pracuje w jednej ze stołecznych jednostek. Kolizję spowodował w czasie wolnym od służby. Teraz nieodpowiedzialnego mundurowego czeka nie tylko odpowiedzialność karna, ale i dyscyplinarna - grozi mu wydalenie ze służby.
MB
Fot. Plac Konstytucji w Warszawie/Wikipedia
Inne tematy w dziale Rozmaitości