Szaleństwo kredytowe trwa w najlepsze. Polacy pokochali banki

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Jeśli nic się nie zmieni to w tym roku wartość kredytów posiadanych przez Polaków przekroczy grubo ponad półtora biliona złotych. Na koniec czerwca 2024 r. łączne zadłużenie kredytobiorców z tytułu wszystkich kredytów i pożyczek pozabankowych wyniosło 747 mld zł. To o 23 mld zł więcej w porównaniu z grudniem 2023 r.

Sprzedaż na rynku kredytów i pożyczek pozabankowych znacznie przewyższyła oczekiwania. Podobnie jak jakość spłacanych zobowiązań. Dynamiki sprzedaży głównych rodzajów kredytów były dodatnie zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym. Wartość nowych zobowiązań zaciągniętych w pierwszym półroczu br. wyniosła 117,9 mld zł, w czym największy udział miały kredyty mieszkaniowe (46,5 mld zł) i gotówkowe (44,2 mld zł). 

Kredyty i pożyczki pozabankowe

Bierzemy coraz więcej kredytów i pożyczek pozabankowych. Odbudował się portfel kredytów mieszkaniowych i gotówkowych, rośnie zaciąganie kredytów ratalnych. Banki i SKOK-i udzieliły w pierwszym półroczu br. więcej kredytów mieszkaniowych (+102,6 pro.), ratalnych o (+83,3 proc.), gotówkowych (10,0 proc.) i wydały więcej kart kredytowych (+2,4 proc.). Wzrosła również wartość zaciąganych zobowiązań - kredytów mieszkaniowych o (+139,4 proc.), kredytów ratalnych o (28,5 proc.), o (+23,8 proc.) kredytów gotówkowych oraz o (+13,8 proc.) limitów na kartach kredytowych. Istotny udział (28,5%) w wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych stanowiły jeszcze kredyty przyznane w ramach programu Bezpieczny kredyt 2 proc.

- Drugie półrocze tego roku może być bardziej wymagające niż jego pierwsza część. W oczekiwaniu na nowy program wsparcia, część kredytobiorców może wstrzymać w tym roku decyzję o zakupie nieruchomości. Istotnie obniży to popyt na kredyty hipoteczne. Jedynym pozytywnym zjawiskiem dla rynku kredytów mieszkaniowych jest rosnąca zdolność kredytowa jako efekt ponad 8% realnego wzrostu wynagrodzeń i stabilizacji stóp procentowych. Te czynniki bezpośrednio przekładają się na możliwość zaciągania kredytów na wyższą kwotę. W czerwcu br. jego średnia kwota wyniosła rekordowe 421,2 tys. zł i była o 14,3,% wyższa niż przed rokiem – mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK. 


Frankowicze nie mają powodu do radości

Niepokoi jedynie sytuacja kredytów frankowych, z których ponad 10 proc. jest opóźniona w spłatach powyżej 90 dni. Nadal stanowią one 62,5 mld zł w portfelu sektora bankowego.

- Pozytywnym efektem rosnących dochodów i stabilizacji stóp procentowych jest wysoka jakość złotowych kredytów mieszkaniowych. Prowadzi to do wniosku, że potencjalne problemy części kredytobiorców ze spłatą kredytu mieszkaniowego można rozwiązać poprzez Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, w ramach którego pomoc otrzymuje obecnie 17 tys. osób i ponad 10,5 tys. kredytów na kwotę 3,23 mld zł (stan na 30.06.2024 r.) – wyjaśnia Waldemar Rogowski.

Wartość udzielonych kredytów gotówkowych w pierwszym półroczu 2024 r. wyniosła 44,2 mld zł. Jest to tylko o 2,3 mld zł mniej od wartości przyznanych kredytów mieszkaniowych. Wysokokwotowe kredyty gotówkowe powyżej 50 tys. złotych stanowią już ponad połowę udzielonych kredytów w tym segmencie. Co więcej, dynamika kredytów gotówkowych powyżej 100 tys. złotych to aż 41,2 proc. a kredytów z przedziału 50-100 tys. to 29,2 proc.. Jeżeli zestawimy to z dynamiką kredytów gotówkowych do 5 tys. zł (4,4 proc.) to mamy potwierdzenie, że głównym motorem wzrostu były kredyty na wysokie kwoty. Przełożyło się to również na wysokość średniej kwoty, która w czerwcu br. wyniosła 24 560 zł i była wyższa o 18,7 proc. niż w czerwcu rok temu.   


Konsolidowanie kredytów 

- Kredyty gotówkowe na wysokie kwoty zaciągane są często w związku z konsolidowaniem już posiadanych kredytów. Zjawisko to obserwowane jest od wielu lat. Jest ono korzystne dla kredytobiorców, bowiem nie muszą oni pamiętać o spłacie wielu kredytów w różnych bankach, a zamiast tego spłacają tylko jeden kredyt na nowych, często lepszych warunkach. Umożliwia to też dobranie dodatkowej kwoty kredytu. Pozytywnym zjawiskiem, obserwowanym w ostatnim okresie, jest brak zróżnicowania jakości spłat kredytów gotówkowych w zależności od kwoty zaciągniętego kredytu. Jakość spłaty kredytów wysokokwotowych nie odbiega już (jak to było w przeszłości) od jakości spłaty kredytów na niższe kwoty. Zaciąganie kredytu na wyższe kwoty nie powoduje więc wzrostu ryzyka braku terminowej spłaty – mówi Sławomir Nosal, kierownik Zespołu Analiz Business Intelligence, BIK.

Średnia wartość kredytu ratalnego udzielonego w czerwcu 2024 r. wyniosła 1 902 zł i o 26,5 proc. niższa od średniej kwoty udzielonej w czerwcu 2023 r. Spłacalność kredytów ratalnych jest bardzo dobra i zbliża się do poziomu jakości kredytów mieszkaniowych.

- Kredyty ratalne coraz częściej zaciągają osoby, które mogłyby sfinansować zakup za gotówkę, jednak korzystają z atrakcyjnych ofert sklepów na zerową stopę oprocentowania. Podobne zjawisko występuje w pożyczkach celowych, zwłaszcza przy zakupach z odroczonym terminem płatności – podsumowuje Sławomir Nosal. 


Fot. zdjęcie ilustracyjne

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Gospodarka