Oficjalne otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu odbędzie się w piątek. Pierwsi sportowcy zaczęli już jednak swoją olimpijską przygodę. Wśród nich są m.in. piłkarze. We wczorajszym meczu między Argentyną a Maroko doszło do niebywałego skandalu. Zakończone spotkanie przy remisie 2:2, zostało wznowione po ponad dwugodzinnej przerwie, a w między czasie wynik uległ zmianie i to piłkarze z Afryki cieszyli się zwycięstwem 2:1. Jak do tego doszło?
Mecz wznowiony po ponad dwugodzinnej przerwie
Na stadionie w Saint-Etienne odbył się mecz fazy grupowej IO w Paryżu pomiędzy Marokiem a Argentyną. Marokańczycy prowadzili 2:1, gdy w 16. minucie doliczonego przez szwedzkiego sędziego Glenna Nyberga czasu gry Cristian Medina zdobył wyrównującego gola. Wydawało się, że w tym momencie arbiter zakończył spotkanie i niezadowoleni marokańscy kibice rzucali z trybun kubki z napojami i różne inne przedmioty, w tym prawdopodobnie także niewielkie petardy. Kilku z nich wbiegło na murawę i obie drużyny w pośpiechu udały się do szatni.
Wynik jako końcowy pojawił się nawet na stronie FIFA. Tymczasem po godzinie organizatorzy poinformowali, że spotkanie zostało jedynie zawieszone, a system VAR sprawdza, czy ostatnia bramka została zdobyta prawidłowo. Ostatecznie uznano, że jeden z Argentyńczyków był na pozycji spalonej i gol nie został uznany.
Dwie godziny po przerwaniu spotkania gra została wznowiona na pustym już stadionie i trwała około trzech minut. Po nich Nyberg oficjalnie już zakończył mecz, wygrany przez Maroko 2:1.
Ciężko nie mówić tutaj o skandalu. Oburzenia nie kryje m.in. selekcjoner olimpijskiej reprezentacji Argentyny Javier Mascherano. – Nigdy nie widziałem takiego cyrku. Nie potrafię wyjaśnić, co się stało. Spędziliśmy około półtorej godziny w szatni, gdzie nikt nam nie mówił, co się wydarzy – powiedział dziennikarzom były piłkarz Barcelony, mistrz olimpijski z 2004 i 2008 roku.
Igrzyska ruszają. Nasza największa nadzieja olimpijska złożyła ślubowanie
Oficjalnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu ruszają w piątek, to właśnie tego dnia odbędzie się ceremonia otwarcia, która wyjątkowo została zorganizowana na Sekwanie. Pojawi się na niej ponad 300 tys. widzów. W przeszłości wszystkie imprezy otwierające IO odbywały się na stadionach.
W środę w Domu Polskim w Paryżu ślubowanie złożyła nasza największa nadzieja do złotego medalu olimpijskiego, tenisistka Iga Świątek. To pierwsza członkini polskiej reprezentacji olimpijskiej, która ślubowała w stolicy Francji.
Świątek w środę trenowała na paryskim korcie centralnym. Świetnie zna ten obiekt, jako czterokrotna zwyciężczyni French Open. Polka odbyła w środę sparing z Brazylijką Beatriz Haddad-Maia. Trening trwał ok. godziny, a zajęciom przyglądał się i komentował poszczególne zagrania trener Wiktorowski. Polka jest we Francji od kilku dni. Podczas jej środowego treningu media mogły przyglądać się zajęciom, możliwe było zrobienie zdjęć, ale psycholog współpracująca z liderką światowego rankingu tenisistek Daria Abramowicz odesłała reporterów do pomeczowych rozmów w mix-zonie.
Jej ślubowanie nie było wcześnie zapowiadane. Kolejne ślubowanie reprezentantów Polski w Paryżu odbędzie się w piątek, w dniu ceremonii otwarcia igrzysk. Weźmie w nim udział w Domu Polskim prezydent RP Andrzej Duda. Jedną ze ślubujących będzie trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem, chorąży reprezentacji w Paryżu - Anita Włodarczyk.
Na kogo czekają polscy kibice w Paryżu
Oprócz Świątek, polscy kibice z pewnością będą przyglądać się zmaganiom siatkarzy oraz siatkarek, którzy do Paryża przyjechali po medale. Inne nasz szanse na olimpijski medal to m.in. Aleksandra Mirosław we wspinaczce na czas, Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Puto w kajakarstwie, Wojciech Nowicki w rzucie młotem, Natalia Kaczmarek w biegu na 400m oraz Angelika Szymańska w judo.
MP
Skandal na IO w Paryżu. Fot. EPA/MARTIN DIVISEK
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport