Długie wakacje polskich dzieci? Rodziców na to nie stać. Fot. Pixabay
Długie wakacje polskich dzieci? Rodziców na to nie stać. Fot. Pixabay

Długie wakacje polskich dzieci? Rodziców na to nie stać

Redakcja Redakcja Finanse osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Średni koszt tygodnia na obozie letnim waha się od 1 500 do 5 000 zł. Wszystko zależy od zakwaterowania, dodatkowych atrakcji, takich jak np. żeglowanie czy rajdy rowerowe.

Na wysłanie swoich pociech na obóz lub kolonie zdecydowała się w tym roku co piąta rodzina. Z wyjazdów skorzysta najwięcej dzieci z województwa podkarpackiego (55 proc.) i zachodniopomorskiego (43 proc.). Najczęściej odpowiedź taką zaznaczyli rodzice mieszkający w dużych i bardzo dużych miastach i deklarujący, że ich sytuacja finansowa jest dobra i pozwala na oszczędności lub większe wydatki. Na letnie zajęcia dla swoich pociech rodzice wydadzą średnio 1421 zł. Dla 35 proc. rodzin płatne półkolonie czy wyjazdy to wydatek nie do udźwignięcia. W najtrudniejszej sytuacji są niealimentowane dzieci. Tak wynika z badania „Wakacyjne wydatki na dzieci” przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor. 

Tanio już było

Alternatywą dla wyjazdów są zajęcia stacjonarne organizowane zarówno w szkołach, czy domach kultury, jak i przez prywatne firmy. Korzystanie z bezpłatnych zajęć oferowanych przez gminy czy organizacje pozarządowe zadeklarowało 12 proc. , a 10 proc. rodziców zaznaczyło, że ich dzieci będą uczestniczyć w odpłatnych półkoloniach. Z bezpłatnych zajęć korzystają rodziny ubogie, które z trudem spinają miesięczny budżet i zamożne. Wprawdzie nawet komercyjne półkolonie to opcja zdecydowanie tańsza niż kolonie czy obóz, jednak w przypadku zajęć tematycznych, np. kulinarnych czy językowych, trwający tydzień turnus może kosztować sporo, bo ponad 1 tys. zł. Półkolonie to też opcja chętniej wybierana przez rodziców młodszych dzieci, które niekoniecznie są gotowe na samodzielny wyjazd.


Koszt wakacyjnych atrakcji i opieki nad dziećmi nie ma górnego limitu. Zapytani o planowane wydatki na ten cel rodzice wskazywali zarówno brak dodatkowych opłat, do wydatków obejmujących ponad 10 000 zł. Blisko połowa przeznaczy na ten cel od 500 do 1999 zł, a co piąty od 2000 do 2999 zł. Wydatki powyżej tej kwoty zakłada 13 proc. badanych. Najwięcej wydadzą rodzice w województwie zachodniopomorskim: średnio ponad 2 258 zł, najmniej w województwie lubuskim - 500 zł oraz na Podlasiu - 625 zł.

Za atrakcje musisz dopłacić

Zdecydowana większość rodziców zauważyła też wzrost kosztów. W przypadku kolonii i obozów dla dzieci i młodzieży jest on związany z podwyżką pensji wychowawców oraz wyraźnie wyższą niż rok temu opłatą za noclegi czy catering. Więcej trzeba też zapłacić za dodatkowe zajęcia. Coraz częściej biura podróży oferują w podstawowej cenie jedynie sam pobyt. Wycieczki czy specjalistyczna rozrywka, traktowane są jako dodatkowo płatna opcja. Zapewnienie letniego wypoczynku dzieciom to duże obciążenie budżetów polskich rodzin, z których już niemal co czwarta tworzona jest przez samotnego rodzica z dzieckiem lub dziećmi.


- W części przypadków to, czy uda się wysłać pociechy na kolonie zależy od rzetelnego płacenia alimentów przez rodzica, który został do tego zobowiązany. Niestety, jak pokazują dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, długi alimentacyjne wciąż rosną – wskazuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Ponad 292 tys. rodziców nie reguluje swoich zobowiązań wobec dzieci. Każdy z nich jest już winien średnio 54 192 zł. Najwięcej, bo przeciętnie 61 675 zł zalegają rodzice w województwie mazowieckim, najmniej, bo 46 363 zł, w lubuskim.

"Okradanie" własnych dzieci

W ciągu roku przybyło blisko 1,3 tys. alimenciarzy, a zarejestrowany z tego tytułu zaległy dług wzrósł o 1,22 mld zł i na koniec czerwca tego roku osiągnął rekordowy poziom ponad 15,8 mld zł. Za taką sumę można wysłać blisko 4 mln dzieci na kolonie czy obozy z górnej półki cenowej.

- Zasądzonych alimentów nie otrzymuje znacznie więcej dzieci, niż opiekunów wpisanych do rejestru, odzyskanie tych należności pozwoliłoby im bawić się przez całe wakacje. Niepłacenie alimentów to „okradanie” własnych dzieci, co z perspektywy nie tylko prawnej, ale i moralnej jest nie do zaakceptowania. Niestety polskie społeczeństwo nie stygmatyzuje na tyle takich zachowań, a to właśnie presja społeczna często zmusza do regularnego płacenia alimentów – dodaje Waldemar Rogowski

Niektórzy zostaną w domu

Ograniczony budżet i jeszcze bardziej ograniczone możliwości urlopowe rodziców zmuszają ich do corocznej wakacyjnej ekwilibrystyki. Badanie potwierdza, że w obliczu takich problemów, po raz kolejny sprawdza się powiedzenie, że siła leży w rodzinie. 43 proc. rodziców zaznaczyło, że ich pociechy spędzą przynajmniej część lata u krewnych lub znajomych. Równocześnie ⅓ opiekunów deklaruje, że dzieci zostaną po prostu w domu, bo nie znajdują dla siebie interesujących zajęć czy wyjazdów (24 proc.) lub nie chcą wyjeżdżać na wakacje bez rodziców (24 proc.). Mieszkańcy wsi (25 proc.) i małych miasteczek (18 proc.) zauważyli też, że w ich okolicy nie ma ciekawej oferty dla dzieci i młodzieży. Według danych GUS, poziom przeciętnych miesięcznych dochodów i wydatków na 1 osobę w gospodarstwach domowych od 2010 stale rośnie, jednak co 5 rodzic deklaruje, że jego dziecko/dzieci nie wyjadą z powodów finansowych.


Problemy związane z zapewnieniem dzieciom letniego wypoczynku nie są nowością dla polskich rodzin. Rodzice muszą stawiać czoła wyzwaniom finansowym i logistycznym, by pogodzić obowiązki zawodowe z potrzebą opieki nad dziećmi. Starają się znaleźć najlepsze rozwiązania, aby zapewnić swoim dzieciom niezapomniane i bezpieczne wakacje. Ostatecznie wspomnienie skoków na sianie czy biegania po łące może być co najmniej tak samo przyjemne, jak myśl o odwiedzonych egzotycznych krajach.

Tomasz Wypych

Źródło zdjęcia: Długie wakacje polskich dzieci? Rodziców na to nie stać. Fot. Pixabay

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Inne tematy w dziale Gospodarka