W koalicji coraz bardziej trzeszczy. Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef PSL mocno zirytował się na lewicę. Jej przedstawicielom radzi lekturę sondaży i zapewnia, że rząd wie, czym powinien się zająć.
Sprawa dotyczy głosowania ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji, przeciwko, której głosowała opozycja i PSL. W efekcie ustawy nie uchwalono. Wicepremier podkreślił, że w tej kadencji Sejmu jest szansa na przegłosowanie tylko jednego projektu w sprawie aborcji, który zgłosiła Trzecia Droga. Chodzi o powrót do przepisów sprzed wyroku TK z 2020 r. i rozpisanie referendum w sprawie aborcji.
Rozpad koalicji nie taki straszny?
– Wiemy, czym powinien zająć się rząd. Polecam ostatni sondaż CBOS-u: jakie sprawy są najważniejsze, jakimi sprawami rząd powinien się zajmować. Na pierwszym miejscu bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo granic. Na drugim: bezpieczeństwo zdrowotne. Na trzecim: jakość funkcjonowania, życia, gospodarka. Na ostatnim miejscu jest aborcja, a na przedostatnim są związki partnerskie. Albo nasza koalicja weźmie to sobie mocno do serca i postawimy na gospodarkę, przedsiębiorców, niższą składkę zdrowotną i, tak jak dzisiaj, na rentę wdowią, albo będziemy tracić wyborców. Rozpad koalicji jest mniej kosztowny, niż utrata wyborców przez partie, które tworzą koalicję – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Albo nasza koalicja weźmie to sobie mocno do serca i postawimy na gospodarkę, przedsiębiorców, niższą składkę zdrowotną i, tak jak dzisiaj, na rentę wdowią, albo będziemy tracić wyborców. Rozpad koalicji jest mniej kosztowny, niż utrata wyborców przez partie, które tworzą koalicję – mówił Kosiniak-Kamysz.
Depenalizacji aborcji na sztandarach Koalicji Obywatelskiej
Sprawa depenalizacji aborcji była jednym ze sztandarowych haseł, pod którymi Koalicja Obywatelska szła na wybory. W połowie lipca Sejm nie uchwalił nowelizacji Kodeksu karnego. Projekt, zgłoszony przez Lewicę, zakładał dekryminalizację pomocy w aborcji oraz w przerywaniu ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży.
Przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zapowiedziała, że Lewica złoży projekt ponownie. Prezes PSL powiedział dziennikarzom w Sejmie, że szansę na przegłosowanie ma tylko jeden projekt w sprawie. Aborcji, ten, który został zaproponowany przez Trzecią Drogę. Chodzi o powrót do przepisów sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i rozpisanie referendum w sprawie. aborcji.
PSL nie poprze rozwiązań Lewicy i Koalicji Obywatelskiej
– To jest wielka szansa, by ta sprawa została rozstrzygnięta. Liczę, że ten projekt z komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów dotyczących prawa do przerywania ciąży trafi pod głosowanie. w tej kadencji Sejmu nie ma poparcia dla innych rozwiązań w sprawie. aborcji, proponowanych przez Lewicę i Koalicję Obywatelską – powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz.
W czerwcu została powołana komisja nadzwyczajna w celu prac nad czterema projektami dotyczącymi aborcji. Pierwszy z nich - projekt Lewicy dotyczący depenalizacji czynów związanych z terminacją ciąży został odrzucony przez Sejm w połowie lipca. Są też dwa projekty (Lewicy i KO) wprowadzające możliwość aborcji do 12. tygodnia z woli kobiety. Z kolei Trzecia Droga w swoim projekcie proponuje powrót do stanu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., czyli przywrócenie możliwości aborcji w przypadku prawdopodobieństwa ciężkiej wady płodu. Chce też zorganizowania referendum w sprawie przepisów aborcyjnych.
- Albo nasza koalicja postawi na gospodarkę, przedsiębiorców, niższą składkę zdrowotną i, tak jak dzisiaj, na rentę wdowią, albo będziemy tracić wyborców. Rozpad koalicji jest mniej kosztowny, niż utrata wyborców przez partie, które tworzą koalicję – powiedział w Polsat News Władysław Kosiniak-Kamysz.
TW
Źródło zdjęcia: Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Marcin Obara
Inne tematy w dziale Polityka