Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska złożyła zawiadomienie ws. nieprawidłowości rządu PiS w wydawaniu środków z Funduszu Leśnego. Parlamentarzystka z Trzeciej Drogi sugeruje, że pieniądze przeznaczone na ochronę przyrody miały być przeznaczane na partykularne cele polityków Suwerennej Polski.
Imprezy ludzi Ziobry za pieniądze z Funduszu Leśnego?
O sprawie donosi TVN24. Telewizja podaje, że imprezy organizowano głównie tam, gdzie w wyborach startowali politycy Suwerennej Polski, a konkursy wygrywały podmioty z okręgów polityków ówczesnej władzy. Straty miały wynieść 20 mln zł.
W teorii pieniądze z Funduszu Leśnego miały być wydatkowane na ochronę środowiska, ale z przeprowadzonego przez władze resortu audytu wynika, że służyły politykom z Suwerennej Polski.
Szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska wyjaśniła, że środki „szły na imprezy plenerowe, na których konkretni politycy się po prostu promowali”.
- Z Funduszu Leśnego na ochronę przyrody szło pół procenta. Reszta szła na znajomych, ludzi zatrudnionych i kampanie oraz imprezy plenerowe polityków Suwerennej Polski - skomentował te doniesienia Dariusz Joński z KO.
Polityk Suwerennej Polski się tłumaczy
Najczęściej w tym kontekście wymieniano nazwisko Michała Wosia, którego nazwisko przewija się również w temacie wafery wokół Funduszu Sprawiedliwości. Ten jednak odpiera zarzuty.
- Wszelkie działania były podejmowane prawidłowo - mówił polityk polityk. Zdaniem Wosia to „kolejna nagonka po to, żeby swojemu elektoratowi dawać paliwa do jakichś rozliczeń”.
Politycy koalicji rządowej mówią o cofnięciu subwencji
- I Lasy Państwowe, i Fundusz Sprawiedliwości, były takimi studniami bez dna dla Solidarnej Polski - stwierdziła cytowana przez TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy.
Agnieszka Pomaska z Koalicji Obywatelskiej zwróciła dodatkowo uwagę na miliony wydawane na promocję w bezpłatnej gazecie w Gdańsku. - Zamieszczano reklamy spółek Skarbu Państwa, a jednocześnie promowano polityków PiS - stwierdziła
- Jeżeli faktycznie pieniądze były źle wydatkowane, to powinna być cofnięta subwencja - podsumowała Kinga Gajewska z KO. Pytani o sprawę politycy KO stwierdzili ponadto, że "nie ma dnia, by podobne afery nie wychodziły na wierzch".
MB
Fot. Siedziba Lasów Państwowych. Źródło: Dla mediów
Inne tematy w dziale Polityka