Marek Magierowski chce pieniędzy od MSZ. Fot. PAP/Marcin Cholewiński
Marek Magierowski chce pieniędzy od MSZ. Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Spór o ambasadorów między MSZ a prezydentem. Magierowski domaga się pieniędzy

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Od miesięcy trwa spór między resortem spraw zagranicznych a prezydentem o nominacje dla nowych ambasadorów. Wychodzi na to, że pełniący tę funkcję w USA Marek Magierowski ma dość i złożył propozycję. Ambasador chce wypłacenia blisko miliona złotych — informuje Wirtualna Polska. MSZ nie rozważa takiego porozumienia.

Magierowski chce pieniędzy 

Marek Magierowski, który pełnił funkcję ambasadora RP w USA, został wezwany do Warszawy po 15 lipca. Dyplomata nie zamierza jednak siedzieć bezczynnie i - jak informuje WP - wysłał do MSZ propozycję "porozumienia w sprawie rozwiązania stosunku pracy". Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło te doniesienia. 

Resort w odpowiedzi na pytania WP podkreślił jednak, że "nie komentuje szczegółów propozycji pana Magierowskiego, ani konkretnej sumy". Portal informuje z kolei, że propozycja dotyczy rozwiązania umowy z ostatnim dniem lipca. W zamian ambasador chce od ministerstwa 346 tys. zł oraz 137 tys. dol. Według niego tyle zarobiłby, gdyby pełnił swoją funkcję przez zwyczajowe cztery lata, czyli do listopada 2025 r.

To, że Magierowski domaga się "rekompensaty", potwierdził także we wtorkowym wpisie na platformie X minister spraw zagranicznych. "W związku ze skandalicznym żądaniem ambasadora Marka Magierowskiego wobec skarbu państwa o nienależną rekompensatę w wysokości prawie miliona złotych ponawiam mój wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o jego odwołanie z placówki w Waszyngtonie” – napisał Sikorski.


Resort nie zamierza zgodzić się na propozycję Magierowskiego

"W ocenie MSZ propozycja pana M. Magierowskiego nie znajduje żadnego uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa" - przekazał WP resort.

Rzecznik prasowy ministerstwa powiedział, iż wobec braku podstaw do wypłaty "oczywiste, że MSZ nie rozważa takiego porozumienia". Jednocześnie resort ocenił, że jest otwarty "na wnioski powracających ambasadorów, którzy nie są pracownikami MSZ, o rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron lub inne rozwiązania zgodne z przepisami prawa". Według informacji przekazanych WP przez ministerstwo część ambasadorów występuje z takimi propozycjami.

Resort podkreślił, że "nie istnieje żaden tryb rekompensaty" dla ambasadorów wzywanych do kraju, a "zgodnie z istniejącymi uregulowaniami otrzymują wynagrodzenie wynikające z powołania".

Doświadczeni dyplomaci są zaskoczeni

Ambasador Marek Magierowski nie odpowiedział na pytania przesłane mu przez WP. Zapowiedział, że do czasu zakończenia misji nie będzie odpowiadał na pytania mediów.

Sprawę komentują natomiast dyplomaci z wieloletnim doświadczeniem. W rozmowie z WP nie ukrywają, że są zszokowani wyliczeniami Magierowskiego i dodają, że nie spotkali się wcześniej z taką propozycją.

Wojna między MSZ a prezydentem 

Konflikt na linii MSZ-prezydent w sprawie ambasadorów trwa od marca br. Wówczas MSZ poinformowało, że minister Radosław Sikorski zdecydował, iż ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Jednocześnie MSZ wyraziło nadzieję "na zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju".

Zgodnie z prawem ambasadora mianuje i odwołuje prezydent. Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek oświadczył wtedy, że Andrzej Duda nie zgadza się na hurtowe odwoływanie ambasadorów, bez konkretnych przesłanek i podawania przyczyn.

Na początku czerwca w wywiadzie dla Telewizji Republika prezydent ocenił, że obecnie obsada placówek dyplomatycznych "prowadzona jest metodami rodem z najgorzej kojarzących się służb - to co jest dzisiaj robione wobec wielu polskich dyplomatów, i to już od dłuższego czasu". Według Andrzeja Dudy, dzieje się tak, odkąd szefem MSZ jest Radosław Sikorski. Duda zapowiedział też, że dopóki będzie pełnił swój urząd, nie podpisze nominacji ambasadorskiej do USA dla Bogdana Klicha. Podkreślił, że nie będzie także jego podpisu pod nominacją dla Ryszarda Schnepfa, ani innych członków Konferencji Ambasadorów RP.

MP

Marek Magierowski chce pieniędzy od MSZ. Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Inne tematy w dziale Polityka