fot. X/Igor Janke
fot. X/Igor Janke

Legia Warszawa zaszokowała kibiców przed meczem z Zagłębiem Lubin. Co za oprawa!

Redakcja Redakcja Legia Warszawa Obserwuj temat Obserwuj notkę 86
Kibice Legii Warszawa słyną z niekonwencjonalnych wystąpień przed meczami ukochanej drużyny. Kilka tzw. opraw przeszło już do historii. Tak prawdopodobnie będzie z oprawą przed meczem z Zagłębiem Lubin.

Antyimigrancka oprawa Legii Warszawa

Kibice stołecznego klubu przygotowali oprawę, na której widnieje napis "Refugees Welcome" (Uchodźcy mile widziani) oraz wizerunki trzech postaci. Wszystkie w kontekście napisu są prowokacyjne. Na środku uśmiecha się blondwłosa kobieta w ludowym stroju. Na szyi ma krzyżyk, co ma oznaczać, że jest katoliczką, i pozuje z prosiakiem, a jak wiadomo, muzułmanie nie jedzą wieprzowiny. Po jej prawej stronie jest mężczyzna w kaszkiecie z młotkiem. Niby zwykły robotnik, ale z taką miną, że lepiej się nie zbliżać. Podobnie wygląda drugi z mężczyzn, kryjący za głową kij bejsbolowy. Trudno podejrzewać, że używa go do celów sportowych. Zatem napis powinniśmy odczytać raczej jako "Refugees Go Away", a nie "Welcome". Zresztą kibice zaśpiewali na stadionie, co sądzą o uchodźcach. "Cała Polska śpiewa z nami, wyp*** z uchodźcami" – skandowali.


Ta oprawa błyskawicznie się niesie po polskim internecie. Wiele osób zastanawia się, czy na kibiców spadnie za nią kara w postaci zakazu stadionowego. Legia bowiem już wielokrotnie była karana za oprawy przygotowywane przez jej kibiców.


Start nowego sezonu Ekstraklasy

W poprzedniej edycji Ekstraklasy aż siedem drużyn walczyło wiosną o mistrzostwo kraju. Ostateczne rozstrzygnięcia okazały się sensacyjne - dwa pierwsze miejsca zajęły bowiem zespoły, które jeszcze w sezonie 2022/23 walczyły do końca o utrzymanie.

Mistrzem, po raz pierwszy w historii, została Jagiellonia Białystok (14. sezon wcześniej), a wicemistrzem - mający tyle samo punktów, lecz gorszy bilans bezpośrednich meczów Śląsk Wrocław (w edycji 2022/23 był dopiero 15.).

Trzecie miejsce zajęła Legia (wicemistrz z 2023 roku), czwarte Pogoń Szczecin, piąte Lech, a mistrz z 2023 Raków - dopiero siódme (jeszcze za Górnikiem Zabrze). Cała czwórka przystąpi do nowego sezonu z zamiarem odzyskania "utraconych pozycji". Wydaje się, że latem najwięcej w tym celu zrobili legioniści i częstochowianie.

Legia wzmocniona

Klub z Łazienkowskiej postarał się o najgłośniejsze transfery. Sprowadził jednego z najlepszych polskich piłkarzy w lidze Kacpra Chodynę z Zagłębia Lubin, a także trzykrotnego króla strzelców ligi szwajcarskiej (w barwach Young Boys Berno) - kameruńskiego napastnika Jean-Pierre'a Nsame, który powinien być gwiazdą PKO BP Ekstraklasy.

Drużynę wzmocnili także m.in. hiszpański obrońca Sergio Barcia, portugalski boczny defensor Ruben Vinagre, pomocnik z Portugalii Claude Goncelves oraz Brazylijczyk Luquinhas, który wraca do Legii - występował już przy Łazienkowskiej w latach 2019-21 i dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Polski.

Nic więc dziwnego, że oczekiwania w stołecznym klubie są bardzo duże. "Praktycznie wszystkie cele, jakie zakładaliśmy sobie w okresie przygotowawczym, wydają się być osiągnięte" - przyznał z zadowoleniem portugalski trener Legii Goncalo Feio.

Legia w sobotę na inaugurację długo nie potrafiła sforsować defensywy lubinian, mimo że kontrolowała przebieg spotkania, a zadanie jeszcze bardziej ułatwiła jej czerwona kartka dla środkowego obrońcy Zagłębia Michała Nalepy w 52. minucie.

Skuteczności brakowało do 86. minuty spotkania, kiedy strzał z dystansu oddał Rafał Augustyniak, a zasłonięty bośniacki bramkarz Jasmin Buric nie zdążył skutecznie interweniować. W doliczonym czasie wynik ustalił Brazylijczyk Luquinhas (90+3.).

ja

Zdjęcie: Oprawa Legii Warszawa, fot. X/Igor Janke

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj86 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (86)

Inne tematy w dziale Sport