Samuel Pereira wygrał w sądzie z Tomaszem Lisem. Były redaktor naczelny "Newsweeka" musi przeprosić niedawnego pracownika TVP za nazwanie go "portugalską znajdą". Wyrok nie jest prawomocny.
Lis pokłócił się z Pereirą o Bońka i się zaczęło
Sprawa sięga jesieni 2023 roku. Wtedy to były szef portalu tvp.info opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie Bońka w koszulce piłkarskiej reprezentacji Związku Radzieckiego, pisząc: "Ten z lokami? To maskotka Jaruzelskiego, która w czasie stanu wojennego występowała w telewizji w koszulce ZSRR". Nie jest tajemnicą, że legendarny piłkarz i dziennikarz nie pałali do siebie sympatią.
Na wpis Pereiry błyskawicznie zareagował Tomasz Lis. Postanowił on zaatakować swojego oponenta w niezbyt kulturalny sposób, nawiązując do narodowości jego ojca.
"Gdy po meczu z ZSRR na mistrzostwach świata w Hiszpanii, remisie, który dał nam awans do półfinałów mistrzostw świata, Boniek wszedł do telewizyjnego studia w koszulce z napisem CCCP, to cała Polska wiedziała, że to skalp. Dziś portugalska znajda Pereira uznaje to za dowód kolaboracji Bońka z komunistami. My jesteśmy generalnie tolerancyjni i gościnni, ale lepiej, żeby korzystający z tego nie testowali arogancją granic tej gościnności, bo może być niemiło" - napisał dziennikarz.
Pereira triumfuje w sądzie. Lis musi przeprosić
Prawicowy publicysta poczuł się urażony słowami Lisa i postanowił skierować sprawę do sądu. Wyrok I instancji zapadł 19 lipca b.r. i jest korzystny dla Pereiry.
"Sąd Okręgowy w Warszawie po rozpoznaniu sprawy orzekł, że wpis Tomasza Lisa »miał charakter ksenofobiczny«, niesłusznie »wyrzucał mnie poza nawias polskiego narodu«, w związku z czym nakazał opublikowanie przeprosin na profilu Tomasza Lisa w serwisie X" – przekazał na portalu X były pracownik TVP.
Co ciekawe, na rozprawie nie zjawił się Lis, mimo że został do tego zobligowany przez sąd. Wyrok nie jest prawomocny.
MB
Fot. Tomasz Lis, Samuel Pereira (w kółku). Źródło: YouTube/Kanał Zero/Canva
Inne tematy w dziale Kultura
