na zdjęciu: osoba licząca pieniądze, banknoty o nominale 100 zł. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Marcin Bielecki
na zdjęciu: osoba licząca pieniądze, banknoty o nominale 100 zł. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Marcin Bielecki

Obowiązkowa opłata pójdzie w górę. Trzeba będzie zapłacić rekordowo dużo

Redakcja Redakcja Finanse osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Na podstawie danych dotyczących inflacji Minister Finansów wyda obwieszczenie o opłatach i podatkach lokalnych m.in. od posiadania psa - alarmują media. Zgodnie z prawem są one waloryzowane corocznie o wskaźnik spadku siły nabywczej pieniądza za I półrocze danego roku, więc tym razem wzrosną o 2,7 proc.

Podatki i opłaty zależne od inflacji dają nam w kość

Od wybuchu pandemii w 2020 roku inflacja zaczęła rosnąć i w szczycie osiągnęła dwucyfrową wartość. Przypomnijmy, że w  ciągu 2 lat podatki i opłaty lokalne wzrosły aż o blisko 30 proc.

Przykładowo w 2022 r. maksymalna stawka za lokal mieszkalny wynosiła 0,89 zł za 1 m2. W tym roku jest to 1,15 zł. Dla 75 metrowego lokalu mieszkalnego oznacza to wzrost opłaty rocznej o 19,50 zł. W przypadku 150 metrowego biura z 25,74 zł za 1 m2, do 33,10 zł. A więc roczna opłata w tym przypadku poszła w górę aż o 1104 zł.

Oczywiście nie każdy samorząd lub gmina wymagają płacenia najwyższej stawki opłaty, którą przewiduje prawo. Lokalne władze mają dość dużą dowolność w ustalaniu wysokości tego podatku i decydowaniu o tym, kto może zostać od niego zwolniony.

Przykładowo w Kaliszu za pokrycie dachu i ścian budynku zielenią właściciel jest zwolniony z podatku od nieruchomości. W niewielkich gminach przy autostradach władze stosują preferencyjne stawki dla właścicieli nieruchomości komercyjnych. Ale już w Warszawie od lat stosowana jest maksymalna stawka.


Podatek od psa - ile wynosi stawka

To jednak nie wszystko. Samorządy na podobnej zasadzie podnoszą inne opłaty. Na przykład od posiadania psa. Na szczęście inflacja wyhamowała do wartości 2,7 proc. w skali roku, więc podwyżki nie będą już aż tak bolesne dla portfeli.

Na podstawie tych wyliczeń wiemy, że podatek od posiadania czworonoga może wzrosnąć w 2025 roku o niecałe 5 zł, ze 173,57 zł do 178,26 zł.


Podatek od psa pójdzie w górę. Kto nie musi płacić?

Na uspokojenie dodajmy, że taka roczna opłata w Polsce występuje niezwykle rzadko. Na maksymalną opłatę od posiadania psa decyduje się niewiele samorządów, a przepisy pozwalają na zwolnienie z obowiązku zapłaty szereg grup społecznych m.in. niepełnosprawnych czy emerytów.

Wysokość stawki podatku leży w gestii gminy. W 2024 r. maksymalna stawka opłaty została ustalona na poziomie 173,57 zł od jednego psa. Przypomnijmy, iż w 2023 r. maksymalna stawka tzw. podatku od psa wynosiła 150,93 zł. Opłata może się różnić od siebie w różnych gminach, więc najlepiej sprawdzić, jaka obowiązuje w miejscu naszego zamieszkania. W Warszawie na przykład taki podatek nie obowiązuje.

I może to ma większy sens, bo z każdym rokiem dochody wykazywane przez samorządy z tytułu opłaty od posiadania psów są coraz mniejsze. Z danych przytaczanych przez Interię wynika, że jeszcze w 2018 r. właściciele czworonogów zapłacili w sumie 4,66 mln zł. Z roku na rok kwota ta spada lub oscyluje na podobnym poziomie. W kolejnych latach było to 4,14 mln zł, 4,03 mln zł i 4,13 mln zł. W ubiegłym roku to już 3,96 mln zł. Przez cztery lata (2018-2022) dochody z tytułu opłat za posiadanie psa spadły więc o blisko 700 tys. zł.


Za niezapłacenie podatku grożą kary

Warto też pamiętać, że za nieuiszczenie podatku od psa można otrzymać karę finansową. Gminy mają prawo do kontroli, czy mieszkańcy regulują opłaty. Jeżeli inspekcja stwierdzi nieprzestrzeganie obowiązku, to właściciel psa może zostać obciążony dodatkowymi kosztami.

MB

na zdjęciu: osoba licząca pieniądze, banknoty o nominale 100 zł. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Marcin Bielecki


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj28 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Gospodarka