Miało być 5,19 zł za litr. Póki co kierowcy mogą się wściekać. I płacić

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 51
Promocje na stacjach niewiele zmieniają: Czy jest szansa na to, że chociaż w wakacje za podróż samochodem zapłacimy mniej? Eksperci dają nadzieję na niższą cenę, chociaż ewentualne obniżki z radości raczej nie powalą nas na kolana.

O groszy na litrze mogą stanieć zarówno benzyny, jak i olej napędowy

Jeśli wszystko dobrze pójdzie to o 5 groszy na litrze mogą stanieć zarówno benzyny, jak i olej napędowy. Tak przynajmniej przewidują analitycy firmy Reflex, którzy uważają, że w kolejnych dniach ceny paliw mogą spaść 5 groszy na litrze mogą stanieć zarówno benzyny jak i olej napędowy. Dodali, że notowane w ostatnim tygodniu zmiany na rynku hurtowym nie przełożyły się na ceny na stacjach.

To przede wszystkim reakcja na spadek cen paliw na europejskim rynku ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) i umocnienie złotego wobec dolara, tydzień w hurcie kończymy z cenami na poziomie wyraźnie niższym niż przed tygodniem. Dla benzyny jest to spadek o 100 zł/1000 l, a oleju napędowego o blisko 150 zł/1000 l. Podkreślono, że zmiany notowane w ciągu tygodnia na rynku hurtowym nie znalazły przełożenia na rynek detaliczny.


Średni poziom cen na stacjach paliw

Eksperci dodali, że średni poziom cen na stacjach jest niemal identyczny jak przed tygodniem, a ewentualne korekty w dół możemy obserwować w kolejnych dniach. "Obniżki do 5 groszy na litrze mogą objąć zarówno benzyny jak i olej napędowy" - napisali. Powołując się na ostatnie dane z monitoringu wskazali, że ceny benzyny bezołowiowej 95 wynoszą obecnie 6,46 zł/l, bezołowiowej 98 – 7,21 zł/l, oleju napędowego 6,48 zł/l (taniej o 1 gr/l), autogazu – 2,69 zł/l.

Według analityków Reflexu wciąż utrzymuje się duże zróżnicowane cen w zależności od lokalizacji i operatora stacji, sięgające w przypadku benzyny i oleju napędowego nawet 60 groszy na litrze. Wskazano, że minimalne ceny benzyny i oleju napędowego to aktualnie około 6,20 i 6,15 zł/l.

W analizie zaznaczono, że w piątek rano ropa Brent kosztowała około 86 dol. za baryłkę, o 0,50 dol. mniej niż przed tygodniem.


Amerykańska EIA prognozuje wzrost cen ropy Brent 

Dodano, że amerykańska EIA prognozuje wzrost cen ropy Brent ze średniego poziomu 84 dol. za baryłkę w I poł. br. do 89 dol. w drugiej połowie br. i do 91 dol. za baryłkę w pierwszym kw. 2025 roku. "Wzrost cen ropy naftowej ma wynikać zdaniem EIA z prognozowanego wzrostu tempa spadku światowych zapasów ropy naftowej z 0,5 mln baryłek dziennie w I połowie roku do 0,7 mln baryłek dziennie w drugiej połowie roku. Obserwowany spadek światowych zapasów ropy naftowej to efekt realizowanej polityki podażowej OPEC+" - wyjaśniono.

Zauważono, że Międzynarodowa Agencja Energii zrewidowała w dół o 50 tys. baryłek dziennie (do 0,98 mln baryłek dziennie) prognozy tempa wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w 2025 roku. Natomiast prognozy dla tego roku pozostały na niezmienionym poziomie 0,97 mln baryłek dziennie.

Jedocześnie w górę zrewidowane zostały prognozy wzrostu podaży ropy naftowej w krajach poza OPEC+ z 1,4 do 1,5 mln baryłek dziennie. Znacznie bardziej optymistyczny w swoich prognozach pozostaje OPEC. Kartel nadal oczekuje wzrostu światowego popytu na ropę naftową w tym roku o 2,25 mln baryłek dziennie i w przyszłym o 1,85 mln baryłek dziennie.

Analitycy przytoczyli też dane z w tzw. scenariusza bazowego koncernu BP, z którego wynika, że światowy popyt na ropę naftową (z wyłączeniem biopaliw) osiągnie swój szczyt na poziomie około 102 mln baryłek dziennie do roku 2025, a następnie będzie powoli spadał do poziomu około 76,8 mln baryłek dziennie w roku 2050.

Tomasz Wypych


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj51 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (51)

Inne tematy w dziale Gospodarka