Inflacja w Polsce w czerwcu wyniosła 2,6 proc., podał GUS. To więcej niż miesiąc wcześniej, wtedy wskaźnik CPI rok do roku wyniósł 2,5 proc. Ale w lipcu czeka nas prawdziwy skok.
Ceny usług świadczonych przez banki i inne instytucje wzrosły w czerwcu o 11,6 proc. rdr - podał GUS. W skali Mdm ceny wzrosły o 0,3 proc. Ceny żywności, rosnąc w czerwcu o 0,7 proc., podbiły miesięczny wskaźnik CPI o 0,17 pkt. proc. - podał GUS. Ponadto ceny rekreacji i kultury (wzrost o 1,4 proc.), restauracji i hoteli oraz zdrowia (wzrost po 0,6 proc.) podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,09 pkt. proc. i po 0,03 pkt. proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,9 proc.), odzieży i obuwia (o 1,7 proc.) i łączności (o 0,9 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,18 pkt. proc., 0,06 pkt. proc i 0,04 pkt. proc. - czytamy w komunikacie.
W ocenie ekonomistów mBanku inflację - niezmiennie - podtrzymują usługi, duszą towary. Taka sytuacja może potrwać jeszcze 2 lata.
Również PIE zwraca uwagę, że podwyżki cen związane są niemal wyłącznie z usługami. Ceny usług edukacyjnych czy hoteli i restauracji są średnio o 7-9% większe niż rok temu, a usług rekreacyjnych o prawie 4%
PIE szacuje, że w lipcu inflacja będzie zbliżona do 4,0%. Podwyższy ją uwolnienie zamrożonych cen energii. W podobnym tonie wypowiadają się ekonomiści z ING.
[/twitter-tweet]
Jeszcze dalej idą analitycy z PKO BP. Ich zdaniem będzie to na wet 5 procent.
Według ostatniej projekcji inflacji Narodowego Banku Polskiego inflacja w tym roku powinna wynieść średnio 3,6 proc.
ja
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Canva
Inne tematy w dziale Gospodarka