fot. PAP/EPA/CJ GUNTHER
fot. PAP/EPA/CJ GUNTHER

Copa America. Zdecydowała dogrywka, dramat Messiego

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Piłkarska reprezentacja Argentyny po raz drugi z rzędu triumfowała w mistrzostwach Ameryki Południowej - Copa America. W finale turnieju w USA, rozegranym w Miami Gardens, pokonała Kolumbię 1:0 po dogrywce. W drugiej połowie kontuzji doznał Lionel Messi.

Kolumbia grała lepiej, ale...

Argentyna powtórzyła dokonanie sukces Hiszpanii z lat 2008-12, kiedy "La Roja" została dwa razy z rzędu mistrzem kontynentu, a w międzyczasie triumfowała także w mundialu. "Albicelestes" sięgnęli po triumf w Copa America również w 2021 roku, a jesienią 2022 zostali w Katarze mistrzami świata.

Kolumbia przegrała z kolei pierwszy mecz od 2 lutego 2022 roku, kiedy w eliminacjach mundialu uległa... Argentynie. W 28 kolejnych spotkaniach była niepokonana, ale w tym czasie z "Albicelestes" nie grała. W niedzielę nie udało jej się wziąć rewanżu.

Lepsze wrażenie w pierwszej połowie sprawiała jednak Kolumbia, ale okazji bramkowych po obu stronach było niewiele. Najlepsze mieli Jefferson Lerma, który w siódmej minucie oddał strzał z kilkunastu metrów, ale obił zewnętrzną część słupka argentyńskiej bramki, oraz pół godziny później Messi, który uderzał z mniejszej odległości, ale trafił w kolegę z drużyny Juliana Alvareza.


Messi we łzach, koniec występów Di Marii

W 66. minucie Messi zakończył udział w meczu. Chwilę wcześniej poślizgnął się bez udziału rywala i doznał kontuzji mięśnia uda. Po zejściu na ławkę rezerwowych nie potrafił powstrzymać łez. Zastąpił go Nicolas Gonzalez.

Po zmianie stron mistrzowie świata zaczęli się nieco bardziej rozkręcać, ale okres bardziej dynamicznej gry był krótki. Mecz był "rwany", często przerywany z powodu fauli i urazów. W 75. minucie padła wprawdzie bramka, ale trafienia Gonzaleza nie uznano ze względu na wyraźną pozycję spaloną podającego mu Angela Di Marii.

W odróżnieniu od meczów poprzednich rund, w finale remis oznaczał, że dojdzie do dogrywki. Wcześniej od razu po 90 minutach odbywał się konkurs rzutów karnych. W tym dodatkowym czasie selekcjoner Argentyny Lionel Scaloni dokonał kilku zmian i wprowadził na boisko m.in. Giovaniego Lo Celso oraz Lautaro Martineza.

To właśnie ta dwójka rezerwowych w 112. minucie przeprowadziła akcję na wagę triumfu: Lo Celso podał prostopadle do Martineza, a król strzelców włoskiej ekstraklasy zdobył swojego piątego gola w trwającym turnieju, w którym także jest najskuteczniejszy.

Kilka chwil później Scaloni postanowił zdjąć z boiska Di Marię, a to oznaczało, że dobiegł końca ostatni reprezentacyjny występ 36-letniego skrzydłowego o bogatej karierze. To on zdobył m.in. bramkę na wagę triumfu w finale Copa America 2021 oraz jednego gola w meczu o trofeum mistrzostw świata z Francją w Katarze.

Argentyna zagra z Hiszpanią

Kilka godzin wcześniej zakończyły się mistrzostwa Europy w Niemczech - w finale w Berlinie Hiszpania pokonała Anglię 2:1. To oznacza, że dojdzie do pojedynku Hiszpanii z Argentyną w tzw. "Finalissimie", czyli rywalizacji najlepszych ekip tych dwóch kontynentów. Miejsce i termin tego spotkania jeszcze nie zostały ustalone.

Mecz na Florydzie rozpoczął się z ponad 80-minutowym opóźnieniem z powodu kłopotów z wpuszczaniem kibiców na stadion. Jak donosiły zagraniczne media, grupa fanów Kolumbii bez biletów próbowała siłą przedostać się na stadion, a w odpowiedzi funkcjonariusze ochrony i policji zamknęli czasowo wszystkie wejścia.

Z kolei przerwa wyjątkowo trwała nie kwadrans, tylko więcej niż 25 minut, bo w jej trakcie wystąpiła kolumbijska piosenkarka Shakira.

W sobotę w spotkaniu o trzecie miejsce Urugwaj zremisował z Kanadą 2:2, ale wygrał po rzutach karnych 4-3.

ja

Na zdjęciu: Lionel Messi leży na murawie, pochyla się nad nim Johan Mojica, fot. PAP/EPA/CJ GUNTHER

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Sport