Angielscy kibice w Berlinie. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF
Angielscy kibice w Berlinie. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Euro 2024 dobiega końca. Creme de la creme na stadionie w Berlinie

Redakcja Redakcja Euro 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Reprezentacja Hiszpanii może zostać po raz czwarty piłkarskim mistrzem Europy, co byłoby rekordem. Anglia, która po raz drugi z rzędu wystąpi w finale, walczy o historyczny, pierwszy triumf w tej imprezie. Początek meczu na Stadionie Olimpijskim w Berlinie o godz. 21.

Hiszpania bryluje na niemieckich boiskach 

Bez względu na wynik finału Hiszpania już przeszła do historii. Jest bowiem jedyną drużyną, która wygrała sześć spotkań w jednej edycji ME. Rozpoczęła od pokonania Chorwacji 3:0 oraz Włoch i Albanii po 1:0 w fazie grupowej, w 1/8 finału wyeliminowała Gruzję (4:1), a w kolejnych rundach wygrała z Niemcami 2:1 po dogrywce i z Francją 2:1 w regulaminowym czasie.

Ze świetnej strony pokazali się m.in. strzelec trzech goli Dani Olmo oraz młodzi skrzydłowi: 22-letni Nico Williams i Lamine Yamal, który w sobotę skończył 17 lat (najmłodszy strzelec gola w historii Euro).

Hiszpania w finale wystąpi po raz piąty. Triumfowała w latach 1964, 2008 i 2012, a jedyną porażkę poniosła z Francją w 1984 roku.


Anglicy nie będą chcieli powtórzyć ostatnich mistrzostw Europy 

Anglia natomiast jeszcze nigdy tego trofeum nie zdobyła, a swoją jedyną dotychczas szansę miała trzy lata temu. Wówczas w finale na Wembley przegrała w rzutach karnych z Włochami.

W tegorocznym turnieju Anglicy długo nie zachwycali. W fazie grupowej pokonali Serbię 1:0, zremisowali z Danią 1:1 oraz ze Słowenią 0:0. W 1/8 finału wygrali dość szczęśliwie ze Słowacją 2:1 po dogrywce, natomiast w ćwierćfinale zremisowali ze Szwajcarią 1:1 i lepiej wykonywali rzuty karne (5-3). Zaimponowali dopiero w półfinale, zwyciężając Holandię 2:1.

Faworyt jest jeden. Polski akcent finału 

Jednym z piłkarzy, który wystąpił w poprzednim finale Euro, jest kapitan Harry Kane. Podobnie jak Olmo i czterech innych zawodników ma trzy gole w obecnej edycji.

Faworytem meczu są Hiszpanie, którzy na tym turnieju pokazują się wybitnie. Mają fenomenalnie działające skrzydła, a w kadrze bryluje młodzież, na czele z 17-latkiem Lamine Yamalem. Anglia zagrała na tych mistrzostwach tylko jedno dobre spotkanie, w półfinale pokonując Holendrów. "Synowie Albionu" byli bardzo bliscy odpadnięcia już w 1/8 finału. Remis w ostatniej minucie wywalczył jednak po kapitalnym strzale z przewrotki Jude Bellingham. 

Mecz poprowadzi Francuz Francois Letexier. Natomiast Szymon Marciniak, wymieniany wcześniej w gronie najpoważniejszych kandydatów, będzie pełnić funkcję sędziego technicznego. 

Kibice do ostatniej chwili szukają biletów 

Finał rozpocznie się o godzinie 21. Jest to szósty mecz rozgrywany w Berlinie w ramach ME. Mogący pomieścić 71 tys. widzów stadion podczas tego turnieju zawsze był wyprzedany, napisał portal rbb24.

Bilety nie są już dostępne na oficjalnej stronie sprzedaży UEFA. Na portalach takich jak viagogo.com od wczorajszego popołudnia najtańszy bilet kosztuje 1177 euro. Kibice hiszpańscy i angielscy, którzy licznie przybyli do Berlina będą próbowali dostać jeszcze wejściówki pod stadionem, ale tam z pewnością nie będzie taniej. 

Mecz zostanie oczywiście pokazany w strefach kibica przy Bramie Brandenburskiej oraz przy Reichstagu.

MP

Angielscy kibice w Berlinie. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj7 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Sport