Ministerstwo Zdrowia (MZ) zamierza ograniczyć sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych. Pracuje nad projektem zakładającym, że nie będzie ona możliwa w godzinach nocnych (22.00 - 6.00). Minister zdrowia Izabela Leszczyna na początku lipca br. informowała, że prace w resorcie nad zmianami są już na końcowym etapie. Tymczasem przedsiębiorcy i producenci mają wątpliwości, czy takie rozwiązanie jest zgodne z konstytucją.
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach. Branża: to może być niezgodne z prawem
- Proponowane przez Ministerstwo Zdrowia rozwiązanie budzi poważne wątpliwości pod względem zgodności z krajowym porządkiem prawnym, zwłaszcza z wymogami konstytucji dotyczącymi równości wobec prawa oraz zasadności ograniczenia praw przedsiębiorców – uważa Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN)
W rozmowie z PAP Leszek Wiwała wskazał, że produkty alkoholowe stanowią ważny element" pełnej oferty handlowej sklepów przy stacjach paliw. Jego zdaniem w Polsce wykształcił się model stacji paliw, które poza samym paliwem oferują klientom szeroką ofertę udogodnień i usług dodatkowych - od myjni, poprzez bary i restauracje, aż po sklepy spożywcze, a taki sklep działający przy stacji benzynowej jest obecnie typowym punktem handlowym branży FMCG (podstawowych artykułów potrzebnych w domu), który konkuruje o klientów z sieciami sklepów osiedlowych i dyskontami. Bez wątpienia wypowiedzi przedstawicieli administracji rządowej wzbudzają medialne zainteresowanie, ale nic nie wskazuje na to, by prezentowane pomysły przybliżały nas do systemowego ograniczenia skali problemów alkoholowych i związanych z nimi szkód społecznych.
"Nikt z nami tego nie konsultował"
Prezes (POPiHN) podkreślił, że propozycja dotycząca ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach nie była konsultowana z branżą. "Nasza organizacja nie była proszona o żadne informacje ani o dane statystyczne. Mamy nadzieję, że rzetelne konsultacje publiczne będą prowadzone zanim tak ważna zmiana rynkowa wejdzie w życie" - zaznaczył.
"Przede wszystkimi liczymy, że polityka alkoholowa będzie spójna, proporcjonalna i odpowiednio uzasadniona. Sam udział wartościowy sprzedaży napojów alkoholowych w całości sprzedaży pozapaliwowej na stacjach paliw jest "relatywnie niewielki i wynosi zaledwie 12 proc."
Z danych zebranych przez Polską Organizację Przemysłu i Handlu Naftowego w 2024 r. wynika, że sprzedaż napojów alkoholowych w sklepach zlokalizowanych przy stacjach paliw wynosi 2,6 proc. ogółu sprzedaży alkoholu w Polsce, przy czym, jak podano, w poszczególnych kategoriach odsetek ten wynosi: 2,88 proc. dla piwa, 2,59 proc. dla napojów spirytusowych oraz 1,4 proc. dla wyrobów winiarskich.
- Objęcie zakazem sprzedaży alkoholu tylko sklepów na stacjach paliw - wobec niewielkiego ich udziału - nie wpłynie znacząco na deklarowaną przez ministerstwo chęć zapobiegania problemom alkoholowym, a dodatkowo będzie to nieproporcjonalna ingerencja w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej oraz zaburzenie konkurencji z sieciami sklepów osiedlowych czy małych dyskontów. Obecnie trudno jednoznacznie oszacować długofalowe konsekwencje finansowe dla branży operatorów stacji paliw.- ocenił prezes Leszek Wiwała.
Wiwała: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach nie rozwiąże problemu
W opinii Wiwały ograniczenie handlu alkoholem na stacjach paliw spowoduje wzrost sprzedaży alkoholu w innych kanałach dystrybucji. "Dziś jednym z kluczy potrzebnych do zadbania o zdrowie Polaków jest ograniczenie ekonomicznej dostępności alkoholu. Alkohole sprzedawane w sklepach przy stacjach z reguły są dużo droższe niż sprzedawane w innych kanałach dystrybucji" - zaznaczył prezes POPiHN. Jego zdaniem konieczna jest kompleksowa reforma służby zdrowia. "Co jest znacznie trudniejsze niż zgłaszanie postulatów o ograniczeniu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw" - ocenił.
(POPiHN) informowała w kwietniu, że na koniec 2023 r. co najmniej dwa gatunki paliwa oferowało 7,9 tys. ogólnodostępnych stacji paliw w Polsce. 58 proc. stacji paliw działało pod znakami firm zrzeszonych w ramach POPiHN - 4571 obiektów, z czego 4521 prowadziło na koniec roku sprzedaż paliw. Pozostała część była w trakcie remontów lub modernizacji.
Według danych POPiHN w 2023 r. postępował rozwój sklepów działających na stacjach paliw firm członkowskich POPiHN. „Na koniec 2023 r. działało 3395 sklepów skojarzonych ze stacjami firm członkowskich organizacji (o 120 więcej, niż w 2022 r.). Z tej liczby 3362 (o 156 więcej, niż w 2022 r.) prowadziło działalność handlową na koniec roku" - podała organizacja. Na koniec 2023 r. sprzedaż tej grupy placówek handlowych wzrosła o 10,6 proc. i wyniosła około 8,6 mld zł, o 0,8 mld zł niż rok wcześniej. Obroty pojedynczego statystycznego sklepu wzrosły o 6,5 proc. i kształtowały się średnio na poziomie około 2,6 mln zł, o 0,1 mln zł więcej niż w 2022 r..
Członkami POPiHN są Amic Polska sp. z o.o., Anwim S.A. (właściciel sieci stacji paliw Moya), Aramco Fuels Poland sp. z o.o. BP Europa SE, Circle K Polska sp. z o.o., Fuchs Oil Corporation (PL), MOL Group, Orlen S.A., PERN S.A., Shell Polska sp. z o.o., Tanquid Polska sp. z o.o., TotalEnergies Marketing Polska sp. z o.o., Unimot S.A.
na zdjęciu: Stacja paliw Orlen przy ul. Solidarności w Warszawie. fot. PAP/Jacek Turczyk
TW
Inne tematy w dziale Polityka