Polska wyludnia się najszybciej w całej Unii Europejskiej. Dwie niezależne organizacje potwierdziły, że jeszcze w tym stuleciu ludność naszego kraju spadnie prawie dwukrotnie, a osób pracujących będzie aż trzy razy mniej.
Prawie jednocześnie Eurostat, czyli Europejski Urząd Statystyczny oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowały analizy na temat populacji światowej i liczby ludności w poszczególnych krajach. Dane dla Polski zapowiadają prawdziwy dramat, bo jest krajem z największym spadkiem ludności w całej UE i to pomimo tego, że liczba mieszkańców UE już drugi rok z rzędy wyraźnie rośnie. Największe wzrosty zaś odnotowano w Hiszpanii, Niemczech i Francji.
Dramatyczny spadek ludności Polski
Zgodnie z danymi Eurostatu liczba ludności Polski w 2023 roku spadła o 132,8 tys. Ubytek ludności Grecji, która wyludnia się najszybciej zaraz po Polsce wyniósł 16,8 tys., a na Węgrzech 15,1 tys. Spadki ludności odnotowano w siedmiu krajach, a wzrost no w pozostałych 20 krajach. Największy w Hiszpanii, w której przybyło 525 tys. mieszkańców, w Niemczech (o 330 tys. osób więcej) i Francji (wzrost o 229 tys.).
Po spadku w latach 2020 i 2021 spowodowanym wpływem pandemii Covid-19 populacja UE wzrosła drugi rok z rzędu, z 447,6 mln w dniu 1 stycznia 2023 r. do 449,2 mln w dniu 1 stycznia 2024 r. Ujemny przyrost naturalny (więcej zgonów niż urodzeń) został przeważony przez dodatnie saldo migracji.
W komentarzu do analizy eksperci Eurostat piszę że „zaobserwowany wzrost liczby ludności można w dużej mierze przypisać wzmożonym ruchom migracyjnym po Covid-19 oraz napływowi wysiedleńców z Ukrainy, którzy otrzymali status tymczasowej ochrony w krajach UE, w konsekwencji rosyjskiej wojny agresywnej w lutym 2022 r".
Z 36,8 mln do 19,4 mln osób
Zatrważające dane dla naszego kraju podaje także raport ONZ „World Population Prospects 2024".Wynika z niego, że jeśli nic się nie zmieni to do końca tego stulecia liczba ludności w Polsce spadnie do 19,4 mln osób. Bardzo niepokoi to, że pierwsze oznaki depopulacji kraju zobaczymy już za 6 lat. ONZ również potwierdza, że pod koniec stulecia Polaków będzie około 19,4 miliona. W 2040 roku populacja Polski wyniesie 35,29 mln, w 2050 roku spadnie do 32,4 mln, a jeśli nic się nie zmieni, to w 2075 roku w kraju będzie żyło 25,69 mln obywateli. Według prognoz ONZ do końca wieku będzie tylko 8 mln Polaków w wieku produkcyjnym (20-64), dziś jest 3 razy więcej. W tym samym czasie, kiedy liczba pracujących będzie spadać, bardzo szybko będzie przybywać seniorów
- Przytoczone raporty potwierdzają to, co widzimy i wiemy: w Polsce trwa depopulacja. Nie pomogły programy wsparcia dla rodzin dzietności, bez względu na to, kto je wdrażał. Nie działają programy rządowe, lokalne, czy społeczne. Nie pomaga fakt, że rosną płace, podnosi się poziom życia. Można na to spojrzeć z punktu widzenia ekonomisty i uznać, że to wszystko prawdopodobnie za mało by ludzie mieli pewność, że warto zakładać rodziny i mieć dzieci. Z drugiej jednak strony w naszym kraju nigdy nie było różowo i coraz bardziej wydaje mi się, że zmienia się także mentalność i styl życia i dlatego rodzi się nas coraz mniej. To problem nie tylko Polski, ale wielu krajów europejskich. - Niski przyrost naturalny sprawia, że polskie społeczeństwo szybko się starzeje i spada udział osób w wieku produkcyjnym, co w oczywisty sposób nie pomaga gospodarce i zagraża systemowi emerytalnemu opartemu na solidarności pokoleń. Wszystko wskazuje na to, że bez imigrantów nie damy sobie rady. Ważne by zapraszać ich do naszego kraju w sposób rozważny - mówi Salon24 prof. Marian Noga, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej, Uniwersytet WSB Merito.
Szczyt populacji w 63 krajach
Według ekspertów do 2024 roku populacja osiągnęła szczyt w 63 krajach, w tym w Chinach, Niemczech, Japonii i Rosji. W latach 2025-2054 szczyt populacji osiągną m.in. Brazylia, Iran, Turcja czy Wietnam. Przewiduje się, że ich liczba ludności spadnie o 14 proc. w nadchodzących latach. Pozostałe 126 krajów, czyli m.in. USA, Indie, Indonezja czy Nigeria najwyższy poziom ludności osiągnie w drugiej połowie stulecia lub później. Eksperci ONZ wyliczają, że do końca lat 70. XXI wieku liczba osób w wieku 65 lat i więcej prawdopodobnie przewyższy liczbę osób poniżej 18 roku życia, a osób w wieku 80 lat i więcej będzie znacznie więcej niż niemowląt do 1. roku życia.
Tomasz Wypych
Fot. Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo