Konta festiwalu i Fundacji Olgi Tokarczuk były blokowane przez Facebook i Instagram, dochodziło do też usuwania postów albo relacji na żywo. Powodem były hejterskie komentarze pod postami. Jak mówiła "Wyborczej" Dorota Oczak-Stach z Fundacji Olgi Tokarczuk, "odwołaliśmy się, ale Meta działa powoli".
Media społecznościowe festiwalu Olgi Tokarczuk zablokowane
Trwa jubileuszowa, 10. edycja Festiwalu Góry Literatury, organizowanego przez Fundację Olgi Tokarczuk. Organizatorzy w tym roku przekonali się na własnej skórze, co to znaczy władza Big Techów. Profile instagramowe Festiwalu Góry Literatury i Fundacji Olgi Tokarczuk zostały zgłoszone jako spamerskie i głoszące nieprawdziwe informacje oraz czasowo zablokowane.
Wszystko przez hejterskie komentarze jakie pojawiały się pod postami na profilach fundacji i festiwalu. "Trwa ofensywa wulgarnych komentarzy, w których profile o wątpliwej autentyczności ubliżają zarówno nam, jak i naszym gościom oraz gościniom, w tym Oldze Tokarczuk, Agnieszce Holland, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, Sylwii Spurek czy Sylwii Chutnik. Obserwujemy to czujnie, staramy się usuwać wszelkie nienawistne treści" - informowali organizatorzy.
Do debat zostali zaproszeni także politycy i krytycy poprzedniej władzy, m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar, ministra edukacji Barbara Nowacka czy wiceminister spraw zagranicznych Marek Prawda.
"Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszystkim może się to podobać. Wyrażamy jednak stanowczy sprzeciw wobec wulgarnych, ordynarnych i zwyczajnie hejterskich słów skierowanych w stronę uczestników naszego Festiwalu. Wiele z nich pochodzi od profili o wątpliwej autentyczności. Bez względu na to, nie zgadzamy się na mowę nienawiści" - pisali organizatorzy w oświadczeniu.
Organizatorzy się żalą: Było dużo odsłon, a teraz nie ma
Grzegorz Tokarczuk, mąż noblistki szefujący jej fundacji, gdy otwierał Festiwal Góry Literatury w Zamku Sarny, mówił, że nagrania z poprzedniej edycji festiwalu "miały pół miliona odsłon". Podkreślał również, że są to "wyniki, które chciałby mieć każdy festiwal w Polsce". W tym roku jednak nie będzie mógł się pochwalić podobnymi wynikami.
Na skutek blokad relacje z festiwalu miały o wiele mniejszy zasięg niż przed laty. "W efekcie tych działań widoczność naszego Festiwalu w przestrzeni wirtualnej jest mniejsza niż byśmy sobie tego życzyli. Jednocześnie publiczność przed naszymi scenami dopisuje, spodziewamy się rekordowej frekwencji. Niezmiennie transmitujemy na żywo większość naszych spotkań, rozmów i debat online na Facebooku i YouTubie (m.in. na profilach Festiwalu, Fundacji Olgi Tokarczuk)" - pisali przedstawiciele Fundacji.
Jubileuszowy Festiwal Góry Literatury
Festiwal Góry Literatury odbywa się na Zamku Sarny w Ścinawce Górnej oraz w ponad 20 innych lokalizacjach na Ziemi Kłodzkiej i w regionie wałbrzyskim. Festiwal powstał w 2015 r. z inicjatywy Olgi Tokarczuk. Pisarka mieszkająca w okolicach Nowej Rudy zainicjowała wydarzenie literacko-społeczne, którego głównymi celami były i pozostają: aktywizowanie kulturalne i obywatelskie mieszkańców, edukacja kulturalna, diagnozy i dyskusje na temat ekologii, równości praw, tożsamości, wolności słowa, niemieckiego, czeskiego i polskiego dziedzictwa kulturowego, współpracy transgranicznej i zrównoważonego rozwoju regionu poprzez kulturę. Podczas tegorocznej edycji imprezy odbędzie się ponad 150 wydarzeń – dyskusji i spotkań z autorami, ale też 1 koncertów, dziewięć pokazów filmowych, pięć wystaw, dwa przedstawienia teatralne i kilkadziesiąt warsztatów. Festiwal zakończy się 14 lipca. Bilety na koncerty dochodziły nawet do 128 zł (na Ørganka czy L.U.C. i Rebel Babel Ensemble), a karnet na jeden weekend spotkań z pisarzami i pisarkami kosztował niemal 300 zł.
ja
Na zdjęciu Olga Tokarczuk podczas festiwalu Góry Literatury 2024, fot. Screenshot/YouTube/TVSUDECKA PL
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Kultura
