Nadużywanie alkoholu, penalizacja posiadania narkotyków i pojawienie się zabójczych syntetycznych opioidów w Polsce. A gdzie w tym wszystkim granice wolności i rola państwa? Debatowali o tym uczestnicy programu Kanału Zero, w której udział wziął Sławomir Jastrzębowski z portalu Salon24.pl.
Debata na Kanale Zero. O używkach i granicach wolności
Najnowsza debata na Kanale Zero dotyczyła granic wolności i roli państwa w ich ograniczaniu. Impulsem do zorganizowania debaty były ostatnie wydarzenie związane z pojawieniem się niebezpiecznego opioidu w Polsce. Trwa też debata publiczna nad - zdaniem niektórych - zbyt łatwym dostępem do alkoholu w Polsce.
- Zapraszamy na debatę, którą poprowadzi Krzysztof Stanowski. Podczas rozmowy skupimy się na wolności człowieka w kontekście różnych substancji psychoaktywnych. Jakie są ich aspekty prawne, moralne i społeczne - czytamy w zajawce dyskusji.
W debacie udział wzięli: aktywista Jan Śpiewak, były polityk i muzyk Piotr Marzec, psychoterapeutka uzależnień Maria Banaszak, prawnik Robert Gwiazdowski i właściciel Salonu 24 Sławomir Jastrzębowski.
Jastrzębowski: Co to znaczy wejść na złą drogę?
Pierwsze pytanie prowadzącego dotyczyło tego, czy państwo powinno wkroczyć, gdy obywatel wszedł "na złą drogę". Jastrzębowski zauważył, że tak postawione pytanie zostawia duże pole do interpretacji.
- Co to znaczy wejść na złą drogę? Kto to określa? Wydaje mi się, że każdy ma prawo napisać swoje życie. Wydaje mi się, że heroina i fentanyl to bardzo złe rzeczy. Nie jesteśmy w ich (osób uzależnionych - red.) sercach i umysłach. Jeśli oni uznali, że wszystko to, co się wokół nich dzieje nie jest warte tego, co daje im fentanyl i heroina to czy powinniśmy im na to pozwolić? Nie wiem. To są bardzo otwarte pytania - stwierdził Sławomir "Biceps" Jastrzębowski.
"My mówimy dorosłym ludziom coś takiego: Słuchaj, Ty jesteś nieodpowiedzialny, Ty jesteś właściwie Kajtusiem i dlatego nie potrafisz podjąć decyzji, więc my podejmiemy za Ciebie. Nie możesz kupować o 22:03 np. piwa, tylko będziesz kupował po 6:00" - dodał w dalszej części debaty.
Jastrzębowski był przeciwny nadmiernej ingerencji państwa
Przeciwko nadmiernej ingerencji państwa w życie obywateli stanowczo protestował Sławomir Jastrzębowski. Dziennikarz zauważył, że świat, który nas otacza nie jest idealny i być może to jest w nim piękne.
"Być może jest tak, że zaletą tego świata niedoskonałego jest to, że mamy problemy, że musimy kogoś leczyć, że musimy komuś pomagać, że musimy o tym rozmawiać. Ten niedoskonały świat może dlatego jest doskonały" - dodał były redaktor naczelny "Super Expressu" w dalszej części programu poświęconej łatwemu dostępowi do alkoholu w Polsce" - stwierdził.
Właściciel Salonu 24 przyznał natomiast, że widząc niektóre przypadki podziela on zdanie Jana Śpiewaka, który jest zwolennikiem większej ingerencji państwa. Wymienił tutaj przykład amerykańskich miast, w których występuje plaga bezdomnych narkomanów uzależnionych od opioidów.
Dlaczego ludzie sięgają po używki? Penalizacja jest bez sensu
Uczestnicy debaty zastanawiali się w kolejnej części programu dlaczego ludzie sięgają po używki, a zwłaszcza po alkohol? Psychoterapeutka i Jan Śpiewak zgadzali się, że głównym powodem może być chęć redukcji stresu.
Innego zdania był Sławomir Jastrzębowski, który stwierdził, że ludzie zaczynają sięgać po używki bo efekt jest po prostu przyjemny.
- Dlaczego nie mówimy, że to jest po prostu przyjemne? Fajnie jest napić się alkoholu w dobrym towarzystwie. Albo zapalić dobrego papierosa albo dobre cygaro - zaznaczył.
Co ciekawe, wszyscy uczestnicy debaty zgodzili się, że za samo posiadanie i spożywanie nielegalnym substancji np. marihuany, nie powinno być karane więzieniem. Co niekoniecznie oznacza, że narkotyki powinny znaleźć się w sklepach.
MB
Fot. Debata na Kanale Zero. Źródło: YouTube
Inne tematy w dziale Kultura