Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Zamieszanie o rzekome cięcie wydatków na zbrojenia. MON się tłumaczy

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Nie mówimy o żadnej redukcji wydatków obronnych oraz o żadnej redukcji budżetu resortu obrony narodowej - zapewnił w czwartek p.o. dyrektora departamentu budżetowego MON gen. bryg. Sławomir Kozicki. Przy trwających szacunkach budżet ten będzie wzrastał rok do roku - podkreślił. Głos zabrał również wicepremier i szef resortu Władysław Kosiniak-Kamysz.

Media: MON planuje cięcie wydatków na zbrojenia

W czwartek w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego odbył się briefing prasowy, którego tematem był - jak zaznaczono - trwający proces planowania budżetowego w Ministerstwie Obrony Narodowej. Wcześniej MON stanowczo zaprzeczył informacjom podanym przez TV Republika, jakoby planowane były cięcia wydatków na obronność w wysokości 57 miliardów zł w latach 2025-2028.

4 lipca TV Republika ujawniła fragment dokumentu, z którego wynika, że MON planuje ograniczyć wydatki na obronność o 25 proc. (ok. 57 mld zł) w latach 2025-2028.

MON tego samego dnia wydało oświadczenie "w sprawie fałszywych informacji o planowanych cięciach wydatków na obronność", dementując doniesienia medialne. Cały tekst został opublikowany na platformie X.


"Nie mówimy o żadnej redukcji wydatków obronnych oraz żadnej redukcji budżetu resortu obrony narodowej. Ten budżet - przy naszych szacunkach aktualnych, które trwają - będzie wzrastał rok do roku" - zapewnił gen. bryg. Sławomir Kozicki, który w MON odpowiada za planowanie i wykonywanie budżetu resortu.

"Aktualnie oczekujemy na potwierdzenie limitów wydatków obronnych przez Ministerstwo Finansów. Gdy takie limity otrzymamy, przystąpimy do realizacji czynności związanych z procesem planowania budżetowego" - dodał.

Generał zaznaczył też, że w tej sprawie "należy uwzględnić kolejne istotne źródło finansowania programu rozwoju, jakim jest Fundusz Wsparcia". "Aktualnie znajdujemy się w procedurze uzgodnień projektu planu finansowego funduszu na rok 2025. I dopiero po opinii Ministerstwa Finansów oraz opinii sejmowej Komisji Obrony Narodowej będziemy znali ostateczny kształt wielkości ujętych w tym funduszu. Na pewno mogę państwa zapewnić, że te wielkości będą zdecydowanie większe niż na rok 2024" - ocenił.


MON: Szef resortu nie zatwierdził planu ograniczenia wydatków

Odnosząc się do dokumentów, które pojawiły się w doniesieniach medialnych, gen. Kozicki zaznaczył, że "jest to coroczny dokument wydawany przez ministra obrony narodowej". "Do tradycji już przeszło, że zawsze na tym etapie ścierają się poglądy poszczególnych instytucji resortu obrony narodowej. Na tym etapie minister obrony narodowej tego dokumentu nie zatwierdził" - podkreślił. W tej sprawie kierownictwo MON rozpatrzyło uwagi i - jak zaznaczył gen. Kozicki - obecnie trwa praca nad aktualizacją tego dokumentu.

Szef Zarządu Planowania i Programowania Rozwoju Sił Zbrojnych gen. bryg. Rafał Ostrowski przypomniał, że proces programowania Sił Zbrojnych zakończy się 31 grudnia. "Wydamy dokument strategiczny, który nazywa się Program Rozwoju Sił Zbrojnych. Do tego dokumentu są oczywiście załączniki, czyli centralne plany rzeczowe, plany uzupełniające, plany branżowe" - zapowiedział, informując, że obecnie kończą się prace nad jednym z tych dokumentów, który dotyczy modelu sił zbrojnych.

"Ten dokument jest na razie procedowany i tam m.in. jest załącznik dotyczący finansowania Sił Zbrojnych praktycznie od 1 stycznia 2025 r. do aż 2039 r. Także my jesteśmy w procesie uzgodnień tych dokumentów strategicznych" - mówił gen. Ostrowski.

Kosiniak-Kamysz reaguje na doniesienia. "Kłamstwo"

Wicepremier i minister Władysław Kosiniak-Kamysz określił doniesienia o redukcji środki dla armii jako "kłamstwo". Odniósł się do słów polityka PIS, który powoływał się na doniesienia TV Republiki.

"Szanowni Państwo, to o czym pisze dzisiaj poseł Błaszczak to kłamstwo. Według naszych planów wydatki na obronność wzrosną o co najmniej 10 procent w porównaniu do tegorocznego budżetu. Proszę nie powtarzać kłamstw i nie opierać się na niejasnych źródłach. Nasi przeciwnicy, szczególnie na wschodzie, tylko na to czekają" - napisał lider ludowców na swoim koncie w serwisie X.

"Według naszych planów wydatki na obronność wzrosną o co najmniej 10 proc. w porównaniu do tegorocznego budżetu. Proszę nie powtarzać kłamstw i nie opierać się na niejasnych źródłach. Nasi przeciwnicy, szczególnie na wschodzie, tylko na to czekają" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.


Ekspert: To przepychanki między resortami

Głos na temat medialnych doniesień zabrał też cywilny ekspert ds. wojskowości Jarosław Wolski. Uważa on, że zamieszanie o rzekome cięcie wydatków jest corocznym efektem przepychanek międzyresortowych o to, które ministerstwo otrzyma więcej pieniędzy do rozdysponowania.

"Konsultacje nie równają się finalnym ustaleniom! Zwłaszcza, że kierownictwo MON od początku nie zgadzają się na cięcia" - czytamy we fragmencie wpisu analityka.

"W zasadzie co roku jest to samo tylko tym razem ktoś wyniósł dokument konsultacji budżetowych - rutynowo odrzucany przez Sztab Generalny i kierownictwo MON  per se - i kręci aferę z czegoś co jest rok do roku cyklicznym wydarzeniem" - dodał ekspert w dalszej części wpisu.

MB

Fot. Żołnierz z polskiej armii. Źródło: Pixabay.com

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj48 Obserwuj notkę

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo