Protest polskich mediów. Fot. X/@MJaszczolt
Protest polskich mediów. Fot. X/@MJaszczolt

"Politycy! Nie zabijacie polskich mediów!". Wielki protest gazet

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 106
Wydawcy oraz dziennikarze polskich mediów - łącznie ponad 350 tytułów gazet i portali lokalnych - w ramach jednodniowej akcji protestacyjnej wystosowali w czwartek apel do polityków, by zmienili uchwalone w Sejmie niekorzystne dla mediów przepisy prawa autorskiego i praw pokrewnych. Pojawiły się pierwsze reakcje polityków koalicji rządzącej.

Ogromna akcja protestacyjna polskich mediów 

"Politycy! Nie zabijacie polskich mediów!" Polskie media są ważną częścią życia każdego z nas - wszystkich żyjących, mieszkających i pracujących w Polsce" - głosi apel opublikowany na stronach gazet i mediów elektronicznych.

Wydawcy i dziennikarze w apelu podkreślają, że w trakcie uchwalana przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym zlekceważono ich postulaty, o których realizację zabiegali. "Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem" - czytamy.

Jego autorzy podkreślają, że polskie media są "częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego. I jako takie muszą przetrwać. W całej swojej, także niedawnej historii, stały na straży wolności, demokracji, obywatelskiego prawa do debaty publicznej, prawdy i odpowiedzialności za słowo". "W interesie Polski jest, by to się nie zmieniło" - apelują.

Zlekceważono postulaty mediów 

Apelujący informują, że w trakcie uchwalana przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym zlekceważono ich postulaty, o których realizację zabiegali.


"Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem" - informują o głównych postulatach, które według nich zostały "zignorowane przez MKiDN i Sejm".

"Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych. Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo" - wskazują autorzy apelu.

"Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy - zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków!" - czytamy w apelu opublikowanym na czołowych stronach wydawanych w Polsce gazet i mediów elektronicznych.

Kosiniak-Kamysz: oczekuję stanowiska minister kultury

Do protestu mediów odniósł się wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. W TVP Info ocenił, że jest to bardzo ważny apel i ministerstwo kultury powinno jak najszybciej się do niego odnieść. – Oczekujemy od minister kultury, że się odniesie, bo to resort odpowiedzialny za tę ustawę – podkreślił.

Dopytywany o jego działania w tej sprawie jako wicepremiera odpowiedział: współdziałamy w Radzie Ministrów i musimy polegać na kimś, kto przygotowuje ustawę, więc oczekuję od minister kultury rekomendacji.

– Ja uważam, że sprawa (...) jest do rozstrzygnięciu jak najbardziej. Jest jeszcze etap senacki, warto się nad tym zastanowić, ale ważna tu będzie rekomendacja ze strony MKiDN, które prowadziło dyskusję ze środowiskami twórców – zauważył wicepremier. – Chciałbym odpowiedzi na protest mediów. Ministerstwo kultury musi się do niego odnieść jak najszybciej – powtórzył szef MON.

Kontrowersyjna nowelizacja ustawy 

Sejm uchwalił w piątek z poprawkami nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która wdraża do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy PE.

Pierwsza z przyjętych przez Sejm poprawek zakłada zwiększenie z trzech procent do 25 proc. objętości utworu, który może być wykorzystany na potrzeby zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub związanych z prowadzeniem działalności naukowej. Druga poprawka zastępuje sformułowanie "artyści i wykonawcy" słowami: "twórcy i wykonawcy" oraz zakłada, że także twórcy opracowania "utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego" są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia.

Na posiedzeniu głosowano także m.in. poprawki zgłoszone przez Lewicę, które miały zabezpieczać interesy dziennikarzy i wydawców prasy. Nie uzyskały jednak poparcia.

"Lewica ponowi poprawki w obronie mediów, które składała w Sejmie, a które zostały odrzucone głosami KO i Trzeciej Drogi, także w Senacie! Nie odpuścimy Big Tech’om" – napisała w czwartek posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska. 

MP

Protest polskich mediów. Fot. X/@MJaszczolt

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj106 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (106)

Inne tematy w dziale Kultura