Rzeczniczka Prokuratora Generalnego, prok. Anna Adamiak zaznaczyła, że przeszukania w budynku przy ul. Rakowieckiej w Warszawie nie obejmują pomieszczeń KRS, tylko biura zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Dodała, że chodzi o odmowę wydania przez tych rzeczników akt.
Służby weszły do KRS. Od miesięcy nie doczekały się wymaganych dokumentów
W środę KRS przekazała, że "policja i prokurator weszli bez zapowiedzi do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa i żądają wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność".
Prok. Anna Adamiak wyjaśniła na środowej konferencji prasowej, że czynności przeprowadzane przy ulicy Rakowieckiej 30 polegają na "żądaniu wydania rzeczy przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych". Doprecyzowała, że chodzi o akta postępowań dyscyplinarnych, które zastępcy rzeczników powinni przekazać kilka miesięcy temu rzecznikom dyscyplinarnym ministra sprawiedliwości, tzw. rzecznikom ad hoc.
Przypomniała, że 25 marca Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczął postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego w związku z odmową przekazania powołanym "rzecznikom ad hoc" akt postępowań dyscyplinarnych.
Dodała, że "rzecznicy ad hoc" wielokrotnie zwracali się do zastępców rzecznika dyscyplinarnego o wydanie tych akt i po tym, jak nie zostały wydane, zwrócili się do prokuratury o ich zabezpieczenie jako dowód w prowadzonym postępowaniu.
Jak tłumaczyła, pomimo iż powołanie "rzeczników ad hoc" skutkowało wygaśnięciem uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego do prowadzenia postępowań dyscyplinarnych we wskazanych sprawach, te czynności nadal były przez nich podejmowane: byli wzywani świadkowie, a osoby, które się nie stawiały, były karane karami porządkowymi.
Przeszukania pod adresem KRS, ale nie w lokalach Rady
Adamiak podkreśliła, że czynności przeprowadzono w biurach zastępców rzecznika dyscyplinarnego, które mieszczą się pod adresem Krajowej Rady Sądownictwa, ale nie w pomieszczeniach zajmowanych przez KRS. W związku z tym – mówiła - czynności przeprowadzane przez prokuratora nie mają nic wspólnego z działalnością KRS, nie stanowią więc naruszenia prawa konstytucyjnego organu, jakim jest KRS - tak jak to jest przedstawiane w przestrzeni publicznej.
Dodała, że chodzi o biura zastępców rzecznika dyscyplinarnego: Przemysława Radzika, Michała Lasoty i Jakuba Iwańca.
Zastępcy Prokuratora Generalnego w wydanym w środę stanowisku wyrazili głębokie zaniepokojenie działaniami podjętymi przez prokuraturę, „związanymi z wejściem do siedziby organu konstytucyjnego, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa”. Pod stanowiskiem podpisali się: Krzysztof Sierak, Robert Hernand, Michał Ostrowski i Tomasz Janeczek.
Na początku roku minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał „rzeczników ad hoc” do prowadzenia określonych spraw dotyczących sędziów. "Z chwilą doręczenia decyzji o powołaniu Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości, rzecznicy prowadzący do tej pory te sprawy tracą prawo do podejmowania jakichkolwiek czynności w tym zakresie" - wyjaśniło wówczas MS.
n/z: Siedziba Krajowej Rady Sądownictwa w Warszawie. fot. PAP/Albert Zawada
SW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo