Twierdzenia prokuratury dotyczące okoliczności, które uzasadniają obawy mataczenia, są bezzasadne - ocenił b. wiceszef MS, obecnie poseł PiS Marcin Romanowski, wobec którego w Sejmie rozpatrywany jest wniosek o uchylenie immunitetu. W jego opinii, zostały one przez prokuraturę wyrwane z kontekstu.
Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski z 11 zarzutami
Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i immunitetowych rozpatruje w środę wniosek Prokuratora Krajowego z dnia 19 czerwca 2024 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego.
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska powiedziała, że popiera wniosek Prokuratora Krajowego o uchylenie immunitetu Marcina Romanowskiego.
Poinformowała, że "zespół śledczy numer 2 Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo, które dotyczy nieprawidłowości w zakresie zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy postpenitencjarnej, a następnie nazwanym Funduszem Sprawiedliwości w latach 2016-2023". Dodała, że dotychczas postawiono zarzuty 11 osobom, a wysokość szkody poniesionej przez Skarb Państwa wynosi 112 mln zł.
"Podstawę złożonego wniosku stanowi zebrany w sprawie materiał dowodowy, którego ocena prawno-karna pozwoliła wydać postanowienie o przedstawieniu 11 zarzutów Marcinowi Romanowskiemu" - poinformowała. Powiedziała, że "jednym z nich jest udział posła w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnieniu przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności przekraczania uprawnień, niedopełniania obowiązków jak również poświadczanie nieprawdy w dokumentach i wyrządzanie szkody wielkich rozmiarów w mieniu Skarbu Państwa w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych w tym przez inne osoby".
Romanowski: twierdzenia prokuratury dot. obawy mataczenia są bezzasadne
Odnosząc się do tych okoliczności, które mają uzasadniać obawę mataczenia, Romanowski ocenił, że "zostały one w sposób nieprawdziwy wyrwane z kontekstu". "Te obawy mataczenia przytoczone przez prokuraturę odwołują się głównie do spotkań moich z paniami dyrektorkami (odpowiedzialnymi za Fundusz Sprawiedliwości - red.) oraz z panem Tomaszem M., natomiast pomija się tutaj ten zasadniczy fakt, że głównym celem tych spotkań (...) było przygotowanie do obrony przed atakami medialnymi" - powiedział Romanowski.
Za nieprawdziwe poseł PiS uznał też stwierdzenie prokuratury, że obawy mataczenia uzasadnia fakt, że wobec tych możliwych działań prokuratorskich miał on przygotować swoiste instrukcje postępowania. "Bo gdyby poznać pełen przebieg tego spotkania, to okazałoby się, że rzeczywiście to jest po prostu pewna abstrakcyjna wiedza dotycząca praw i obowiązków osób w trakcie postępowania karnego i trudno, żeby coś takiego mogło utrudniać postępowanie" - tłumaczył Romanowski.
Prokurator: Środki z FS były wykorzystywane do prowadzenia kampanii wyborczej
W ocenie prokuratury, materiał dowodowy zgromadzony w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości wskazuje na uzasadnione podejrzenie, że Romanowski, który odpowiadał za fundusz, popełnił 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Podstawowym dowodem zebranym w sprawie dotyczącej posła Marcina Romanowskiego - jak mówił prok. Piotr Woźniak, który przedstawił komisji wniosek - są wyjaśnienia Tomasza M., który na poparcie swoich wyjaśnień zaprezentował szereg dowodów, w tym nagrania audio.
Prokurator odniósł się również do wniosków posłów PiS o udostępnienie komisji całości akt postępowania przygotowawczego w tej sprawie. "Nie wyobrażam sobie, aby po udostępnieniu dodatkowych materiałów członkom komisji, członkowie na temat tych materiałów by nie dyskutowali. Nie możemy wykluczyć, że zajdzie konieczność zwołania - załóżmy - kolejnego posiedzenia i w obecności kamer przy transmisji live będziemy opowiadać, co jest w aktach" - mówił prok. Woźniak, odnosząc się krytycznie do wniosków PiS.
Dodał też, że "system wykorzystywania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości w ramach dotacji pozanaborowych, bezkonkursowych, tzw. jedenastek - od numeru paragrafu rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości - był wykorzystywany, co zresztą też wskazano we wniosku, do prowadzenia kampanii wyborczej". "Nie ujawnię tutaj tajemnicy śledztwa, jeżeli ogólnie wskażę, że oczywistym jest, iż tego typu informacje również w ramach tego postępowania przygotowawczego, są badane" - powiedział prok. Woźniak.
na zdjęciu: Poseł PiS Marcin Romanowski podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w Sejmie w Warszawie. fot. PAP/Radek Pietruszka
SW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo