Anna Popek. Fot. PAP/Piotr Nowak
Anna Popek. Fot. PAP/Piotr Nowak

Popek o aferze w Pytaniu na Śniadanie. „Ona reprezentuje TVP w likwidacji”

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Anna Popek postanowiła podsumować ostatnią aferę wokół „Pytania na śniadanie” i stwierdziła, że TVP czekają konsekwencje aroganckiej postawy Kingi Dobrzyńskiej. „Polaków nie można oszukiwać i mamić” – podkreśla Popek.

Afera wokół Kingi Dobrzyńskiej. Anna Popek bez litości 

Niedawna afera wywołana słowami Kingi Dobrzyńskiej zbiera swoje żniwo – większość widzów odwróciła się od nowego "Pytania na śniadanie", a jej postawę zgodnie potępiła duża część poprzedniej ekipy programu. Gdy emocje opadły, do sprawy postanowiła odnieść się Anna Popek, kolejna z byłych gwiazd TVP, obecnie prezenterka TV Republika. W rozmowie z "Plotkiem" dziennikarka nie miała litości do obecnego zarządu mediów publicznych i wystawiła im druzgoczącą diagnozę.


"Pani Dobrzyńska reprezentuje TVP w likwidacji"

– Pani Dobrzyńska reprezentuje swojego pracodawcę, czyli TVP w likwidacji. Podejrzewam, że napisała to, co naprawdę myśli ona i jej przełożeni. A także przełożeni tych przełożonych... Jeśli spada oglądalność, to nie dlatego, że widz jest za głupi i nie rozumie przekazu, tylko dlatego, że ta ekipa robi słaby program. I żadne zaklęcia tu nie pomogą. Jak się doda do tego brak szacunku dla ludzi... Mamy taki efekt. Prawda jest córką czasu i prędzej czy później wyjdzie na jaw. Polaków nie można oszukiwać i mamić mówiąc, że jest dobrze, gdy jest źle. Czasy komunistycznej propagandy i cenzury już minęły, choć niektórym te narzędzia nadal się podobają – stwierdziła Popek.


"Naprawdę lubiliśmy się nawzajem"

Prezenterka wyraziła też radość z postawy byłej ekipy "Pytania na śniadanie"; do słów Dobrzyńskiej odnieśli się choćby Ida Nowakowska, Tomasz Wolny, Monika Richardson, Tomasz Kammel czy Izabella Krzan, zgodnie krytykując jej oburzające słowa.

– Cieszę się z tego, że choć dawna ekipa "Pytania" rozproszyła się, to w chwilach kłamliwego ataku stajemy po swojej stronie. To dlatego, że naprawdę lubiliśmy się nawzajem i szanowaliśmy naszą pracę. Jest taka dobra zasada - jeśli masz o kimś powiedzieć źle, lepiej nic nie mów. Może warto poświęcić tej myśli jeden z odcinków nowego "Pytania na śniadanie?" – dodała prezenterka.

Salonik

Źródło zdjęcia: Anna Popek. Fot. PAP/Piotr Nowak

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości