na zdjęciu: Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (C) przy Pomniku Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie. fot. PAP/Paweł Supernak
na zdjęciu: Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (C) przy Pomniku Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie. fot. PAP/Paweł Supernak

Zawiadomienie do prokuratury na Kaczyńskiego. Chodzi o Fundusz Sprawiedliwości

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 115
Roman Giertych (KO) zapowiedział, że kierowany przez niego Zespół ds. rozliczeń PiS złoży wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w związku z tym, że nie zawiadomił on organów ścigania, iż Fundusz Sprawiedliwości może być wykorzystywany na cele wyborcze.

Tajemniczy list Jarosława Kaczyńskiego

"Gazeta Wyborcza" w poniedziałek w artykule "Tajny list Kaczyńskiego" opublikowała list, który ABW miała znaleźć podczas przeszukania w domu b. wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego (Suwerenna Polska, wcześniej Solidarna Polska). Wynika z niego, że przed wyborami w 2019 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się do Zbigniewa Ziobry "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej".

Giertych poinformował w mediach społecznościowych, że Zespół ds. rozliczeń PiS składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego "za niezawiadomienie organów ścigania o przestępstwie ściganym z urzędu, polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości na cele wyborcze przez posłów Solidarnej Polski celem ukrycia faktu, który mógłby spowodować utratę dotacji dla partii Prawo i Sprawiedliwość".


Giertych: Prezes PiS wiedział o nadużyciach 

Giertych argumentował, że Jarosław Kaczyński jako funkcjonariusz publiczny powziął w 2019 r. wiedzę, że "jego koledzy z klubu PiS podkradają pieniądze publiczne w celach promocji swoich kandydatów". Jak stwierdził, prezes PiS nic z tą wiedzą nie zrobił, a miał taki obowiązek. Według Giertycha brak reakcji był motywowany „chęcią uzyskania korzyści majątkowej lub osobistej”, czyli obawą o utratę dotacji dla PiS.

Art. 231 par 2 Kk mówi, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

na zdjęciu: Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (C) przy Pomniku Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie. fot. PAP/Paweł Supernak 

SW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj115 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (115)

Inne tematy w dziale Polityka