fot. PAP/Łukasz Gągulski
fot. PAP/Łukasz Gągulski

Pat w Małopolsce trwa. Trzecie głosowanie i bez efektu. To jeszcze nie koniec

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Sejmik małopolski po raz trzeci nie wybrał marszałka. Kandydatów było dwóch: poseł Łukasz Kmita (PiS) i obecny wojewoda Krzysztof Jan Klęczar (PSL), zgłoszony przez Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę. W głosowaniu oddano aż 7 głosów nieważnych.

Kmicie nagle wyrósł kontrkandydat

W poniedziałek radni po raz trzeci podejmują próbę wyboru marszałka województwa. Dotychczas jedynym kandydatem PiS był Łukasz Kmita, który nie zdobył poparcia większości radnych, mimo że PiS ma większość w sejmiku Małopolski.

Na Kmitę 6 maja na sesji inauguracyjnej zagłosowało 13 radnych spośród 38 obecnych, 22 sprzeciwiło się, dwóch wstrzymało od głosu, jeden głos był nieważny. Na kolejnej sesji 19 czerwca „za” Kmitą zagłosowało 17 radnych spośród 38 obecnych. 19 było „przeciw”. Dwa głosy były nieważne.

W trzeciej próbie pojawił się kontrkandydat Kmity. Początkowo w kuluarach mówiono, że będzie to Miłosz Motyka, ostatecznie kluby KO i Trzeciej Drogi zgłosiły obecnego wojewodę małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara.


Głosowanie nie wyłoniło marszałka Małopolski

Do głosowania uprawnionych było 39 osób, wzięli w nim udział wszyscy. Oddano ważnych głosów 32 , nieważnych 7. Kandydat Krzysztof Klęczar uzyskał 18 głosów, a kandydat Łukasz Kmita 14. Żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości.

Zgodnie z przepisami sejmik województwa musi wybrać marszałka w ciągu trzech miesięcy od dnia ogłoszenia wyników wyborów, czyli do 9 lipca. Jeśli to nie nastąpi, konieczne będą nowe wybory.

Przewodniczący sejmiku Jan Krzysztof Duda zapowiedział, że jeszcze dziś odbędzie się kolejna sesja sejmiku. Prawdopodobnie radni podejmą kolejną próbę wyboru władz. Negocjacje w kuluarach trwają.

Pat w małopolskim sejmiku trwa

Według nieoficjalnych informacji na kandydata rekomendowanego przez władze PiS nie chcą głosować radni skupieni wokół obecnego marszałka Witolda Kozłowskiego, a szerzej Beaty Szydło i Andrzeja Adamczyka. Centralne władze partii zapowiedziały, że wobec „buntowników” zostaną wyciągnięte konsekwencje. Nieoficjalnie było słychać, że radni mieli wewnętrznie pokazywać karty na kogo głosują. Tym, którzy nie poprą Kmity ma grozić wyrzucenie z partii.

Po głosowaniu Łukasz Kmita zabrał głos. Zapewnił, że pomimo perturbacji, Prawo i Sprawiedliwość będzie rządziło w Małopolsce i w Polsce. - Mam nadzieję, że każdy z nas wyciągnie wnioski z głosowania - zapowiedział i podziękował za głosy na niego oddane.

Za głosy podziękował także Krzysztof Klęczar, który jako drugi zabrał głos. Powiedział, że liczy na to, że bez względu na wynik głosowania ten pat związany z wyborem marszałka będzie wkrótce rozwiązany.

ja

Z prawej Krzysztof Klęczar podczas Sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego VII kadencji, fot. PAP/Łukasz Gągulski

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka