Komisja śledcza przyznaje rację Ziobrze. "Wpłynęło stosowne zaświadczenie"

Nowotwór Ziobry

Zbigniew Ziobro od miesięcy zmaga się z nowotworem przełyku, przeszedł kilka operacji. Po wyborach zdążył udzielić kilku wywiadów, zapewnił, że stawi się przed komisjami śledczymi, ale stan zdrowia polityka Suwerennej Polski kilka tygodni temu znacząco się pogorszył. Jak informowały media, były minister dusi się przy próbach mówienia. Ziobro deklarował, że chce udzielić wyjaśnień komisji śledczej ds. Pegasusa, ale nie będzie w stanie tego zrobić.

Niewykluczony był scenariusz, w którym policja doprowadza chorego na raka polityka na posiedzenie komisji. - Na razie nie odebrał wezwania, z tego, co wiem, szuka go policja, żeby to wyzwanie dostarczyć. Słyszę, że pan były minister Ziobro pojawia się w Warszawie. Gdzie mieszka, tego dokładnie nie wiem, czy za granicą, czy w swoim miejscu zamieszkania - komentował Marcin Bosacki.

Część komentatorów i polityków obozu rządzącego sugerowała, że stan zdrowia jest unikiem dla Ziobry przed poniesieniem odpowiedzialności karnej. Lekarz sądowy przedstawił wyjaśnienia komisji śledczej ds. Pegasusa. I okazało się, że wyjaśnienia eksperta przekonały członków gremium.

Zobacz takżeTo znalazło ABW w domach polityków Suwerennej Polski. "Gazeta Wyborcza" nie ma wątpliwości

Lekarz opisał sytuację zdrowotną Ziobry

- Właśnie otrzymałam informację z sekretariatu komisji, że wpłynęło stosowne zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego, czyli skutecznie usprawiedliwił swoją nieobecność były minister Zbigniew Ziobro, tak że nie pojawi się o godzinie 10 przed komisją - ucina spekulacje Magdalena Sroka.

- Będziemy podejmować decyzje, czy zasięgać dowodu z opinii biegłego w celu wyznaczenia najbliższej możliwej daty przesłuchania Zbigniewa Ziobro, bo trzeba podkreślić, że choroba nikogo nie zwalnia z odpowiedzialności za czyny, które się popełniało - dodała w radiowej "Trójce".