Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do Zbigniewa Ziobry. Fot. PAP/Paweł Supernak
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do Zbigniewa Ziobry. Fot. PAP/Paweł Supernak

To znalazło ABW w domach polityków Suwerennej Polski. "Gazeta Wyborcza" nie ma wątpliwości

Redakcja Redakcja Suwerenna Polska Obserwuj temat Obserwuj notkę 143
Przed wyborami w 2019 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się do Zbigniewa Ziobry "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej". "Gazeta Wyborcza" publikująca fragmenty listu, twierdzi, że pismo jest koronnym dowodem na winę Marcina Romanowskiego i Suwerennej Polski.

List Kaczyńskiego do Ziobry 

"26 marca 2024 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do mieszkania posła Suwerennej (dawniej Solidarnej) Polski Marcina Romanowskiego. ABW miała nakaz przeszukania i działała na polecenie prokuratury badającej nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości. W latach 2019-23 Romanowski, jako wiceminister sprawiedliwości, był odpowiedzialny za dysponowanie pieniędzmi z tego funduszu" - podaje "GW".

Informuje też, że "wśród dokumentów znalezionych u Romanowskiego było pismo z 26 sierpnia 2019 r. Pod listem do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (szefa koalicyjnej partii Solidarna Polska) podpisał się prezes PiS, Jarosław Kaczyński".


Kaczyński wiedział i apelował do Ziobry 

"GW" cytuje list "zwracam się do Pana Ministra o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i jednocześnie zakazanie osobie odpowiedzialnej za dysponowanie środkami Funduszu przekazywania jakichkolwiek sum w trakcie kampanii lub też formułowania zobowiązań dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości".

"Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą. Zmuszony jestem też stwierdzić, że w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu" - przytoczyła "GW".

Ziobro nie posłuchał prezesa 

Według gazety, list jest dowodem, że Zbigniew Ziobro miał pełną świadomość, że finansowanie kampanii z Funduszu Sprawiedliwości jest nielegalne a także, że Kaczyński "słyszał o nadużyciach już w 2019 r., ale ograniczył się do wysłania listu. A potem tolerował proceder, bo Ziobro kompletnie zlekceważył apel prezesa PiS".

MP

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do Zbigniewa Ziobry. Fot. PAP/Paweł Supernak

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj143 Obserwuj notkę

Inne tematy w dziale Polityka