Najwięcej Polaków obawia się chorób najbliższych osób, następnie anomalii pogodowych, na trzecim miejscu wśród niepokojów są choroby i utrata własnego zdrowia. Wśród rosnących lęków pojawiło się zagrożenie wojną i napływem imigrantów.
Zdrowie najważniejsze w życiu Polaków
W cyklicznym badaniu „Bieżące lęki i obawy Polaków zrealizowanym przez UCE Research i platformę ePsycholodzy.pl ankietowani zaznaczali na liście 37. możliwych lęków wszystko, czego obawiają się, że mogłoby wystąpić w najbliższym czasie. Dokładnie 43,3 proc. z nich wskazało chorobę najbliższych, podczas gdy w badaniu pół roku temu było to 48,9 proc.
- Fakt, że niemal połowa respondentów wskazuje tę odpowiedź, podkreśla, jak istotne jest zdrowie bliskich w życiu Polaków. Zmniejszenie tego odsetka może wynikać z wielu czynników, w tym z adaptacji społeczeństwa do nowych realiów popandemicznych i zmieniających się priorytetów. To wpływa na ogólny poziom odczuwanego lęku w różnych aspektach życia - powiedział Michał Murgrabia, psycholog, jeden ze współautorów badania.
Obawy przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi
Jak podano w opracowaniu, drugą najczęstszą odpowiedzią są anomalie pogodowe, w tym upały, gradobicia, obfite deszcze i powodzie, które wskazało 41,7 proc. respondentów. W badaniu pod koniec ubiegłego roku niepokojące warunki atmosferyczne były rozumiane jako silne mrozy, śnieżyce, huragany i powodzie, i wtedy wskazało je 28,7 proc. respondentów. Wzrost obaw w tym przypadku może wynikać z bezpośrednich doświadczeń respondentów, związanych z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi jak upały, powodzie czy gradobicia.
- Nie jest zaskakujące, że takie obawy wzrosły w okresie wiosenno-letnim, kiedy to anomalie pogodowe są bardziej dotkliwe i przybierają na sile. W tym roku Polacy mogą się obawiać o zniszczenia swoich domostw, np. jak to miało ostatnio miejsce po intensywnych ulewach na południu kraju – komentuje Michał Murgrabia.
Trzecią najczęstszą odpowiedzią w badaniu była obawa o chorobę i utratę własnego zdrowia; wskazało ją 40,4 proc. badanych, podczas gdy w badaniu pół roku temu było to 38,8 proc. Na czwartym miejscu jest strach przed inflacją i stratą wartości pieniądza, wskazany przez 37,3 proc. respondentów; poprzednio było to 37,8 proc.
Większy strach przed wojną i imigrantami, mniejszy przed podwyżkami
Piąte miejsce zajmuje lęk przed wojną i konfliktem zbrojnym na terenie Polski, wskazany przez 35,8 proc., w poprzednim badaniu - 19,9 proc.
- Widać, że strach przed wojną na własnym terytorium rośnie. W wielu przypadkach rodzi to strategie przetrwania – od gromadzenia zapasów i robienia kursów strzelania po budowę schronów - mówi Michał Pajdak, drugi ze współautorów.
Kolejny w zestawieniu jest lęk przed napływem imigrantów – 33,6 proc. (6 miesięcy temu – 25,3 proc.). Następnie strach przed śmiercią najbliższych – 29,9 proc. (22,9 proc.). Rzadziej wskazywane są obawy przed wzrostem kosztów energii elektrycznej i ogrzewania – 29,2 proc. (poprzednio 30 proc.), podwyżką cen żywności i innych towarów dostępnych w sklepach – 28,6 proc. (30,9 proc.), a także obniżeniem jakości życia – 25 proc. (28,4 proc.).
- W wielu małych miejscowościach pojawiają się licznie imigranci zarobkowi z terenów Azji. Z badania wynika, że liczba obawiających się Polaków maleje wraz z wielkością miejscowości. Ten temat wymaga natychmiastowej akcji edukacyjnej - podkreślił Pajdak.
Mało kto niczego się nie boi
Na końcu rankingu znajduje się wypadek komunikacyjny 7,1 proc. (pół roku temu - 7,3 proc.), wahania cen nieruchomości – 4,1 proc. (poprzednio - 4,2 proc.), rozpad własnego związku lub rozwód – 3,8 proc. (5,4 proc., wahania cen walut – 3,2 proc. (6,3 proc.) oraz rozpad wspólnoty kościelnej – 3 proc. (2,6 proc.). 0,6 proc. respondentów niczego się nie boi, a 1 proc. wskazuje coś innego, co nie zostało uwzględnione w ankiecie. Z kolei 4,5 proc. badanych nie potrafi się określić w tej kwestii.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo