Fot. Facebook.com
Fot. Facebook.com

Co się dzieje w związku Pazury? Aktor zdradził całą prawdę

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Znany aktor Cezary Pazura i jego żona Edyta udzielili szczerego wywiadu, w którym opowiedzieli o szczegółach swojego związku. Gwiazdor polskiego kina przyznał, że na co dzień brakuje mu ukochanej partnerki. Wyznał, że z powodu natłoku pracy para komunikuje się za pomocą maili i SMSów.

Szczere wyznanie Pazury. Brakuje mu kontaktów z żoną

Państwo Pazurowie uchodzą za jedno z najszczęśliwszych małżeństw w polskim show-biznesie. Wzięli ślub 15 lat temu i ciągle powtarzają, że są szczęśliwie zakochani.

Jak to w każdym małżeństwie bywa, czasami dochodzi też do trudnych sytuacji, które trzeba jakoś rozwiązać. W szczerym wywiadzie udzielnym "Plejadzie" aktor zdradza, że z powodu natłoku obowiązków służbowych brakuje mu kontaktów z żoną.

- Mijamy się. Dużo osób, myśli, że jak pracujemy razem, to jesteśmy ze sobą 24 godziny na dobę. To nieprawda, bo mam swoje biuro, mamy też swój biznes, a Cezary tak naprawdę jest albo w teatrze, albo na planie filmowym, albo gdzieś w Polsce, a kiedy jest w domu, to wtedy ja jestem poza domem - wyznała pani Edyta.

- My się bardzo często porozumiewamy przez maile albo SMS-ami, bo jesteśmy cały czas w robocie, w ruchu - stwierdził gwiazdor znany m.in. z "Chłopaki nie płaczą" i "Killera".

Cezary Pazura dodał też, że Edyta ma równie dużo zajęć, co on. Wyznał, że to właśnie on często opiekuje się domem i dziećmi.

- Hobby też mamy dynamiczne, zwłaszcza Edytka w różnych częściach miasta, więc ostatnio to ja częściej chyba siedzę w domu z dzieciakami, a żona się realizuje - powiedział.


15 lat związku Edyty i Cezarego. Jak para się poznała?

Państwo Pazurowie są małżeństwem już od 15 lat. Legendarny aktor uwielbia wracać do momentu, w którym pierwszy raz zobaczył przyszłą wybrankę. Wszystko zaczęło się w nieoczekiwanym miejscu – bo w pociągu PKP –  oraz czasie, bo stało się to wtedy, gdy jego małżeństwo z Weroniką Marczuk właśnie dobiegało końcowi. Jak opisywał w swojej książce "Byłbym zapomniał", dostrzegł pracującą w WARS-ie młodą dziewczynę, "wyprostowaną, wysoką, skromną i zgrabną jak cholera". Od razu przykuła jego uwagę, więc za wszelką cenę starał się zdobyć jej względy.

"Zacząłem ją więc przekonywać, że chcę tylko zaprosić ją na kawę, że zapraszam, że mam wielki pusty dom, że odpocznie... Bajerowałem jak chłopiec z gimnazjum. Wreszcie dała mi ten numer i bardzo się śmiała, kiedy od razu zadzwoniłem. A ja po prostu chciałem wiedzieć, że to prawdziwy numer, bo podejrzewałem, że pewnie nie jestem pierwszym frajerem, który o niego prosił" - wspominał.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:


MB

Fot. Cezary i Edyta Pazurowie. Źródło: Facebook.com

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj31 Obserwuj notkę

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości