fot. X/Instagram
fot. X/Instagram

Gwiazda TVN szarżowała na autostradzie. Wszystko się nagrało, policja jej nie odpuści

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 61
Klaudia El Dursi popisała się jazdą na autostradzie. Nie dość, że jechała swoim mercedesem z zawrotną szybkością, to jeszcze wyprzedzała inne auta pasem awaryjnym. Po tym, jak sprawa wypłynęła i policja podjęła działania, celebrytka postanowiła publicznie pokajać się za swoje zachowanie.

Klaudia El Dursi to polska modelka, aktorka i celebrytka. Sławę przyniósł jej udział w programie "Top Model", po którym dostała propozycję prowadzenia show "Hotel Paradise". Zagrała też epizodyczne role w polskich serialach i filmach fabularnych, takich jak "BrzydUla", "Prosto w serce", "Chrzest" i "Jak się pozbyć cellulitu".

Rajd celebrytki mercedesem po autostradzie A2

O celebrytce zrobiło się głośno po tym, jak w internecie w serwisie X udostępniono nagranie, na którym widać, jak czarny mercedes wyprzedza samochody z prawej strony, pędząc pasem awaryjnym autostrady A2. To ewidentne złamanie przepisów.

"Gdy celebrytka śpieszy się na galę ... 10/06 godzina 17:30 - autostrada A2 kierunek Warszawa. Było to na wysokości Brwinowa" - czytamy w opisie nagrania na profilu Stop Cham.


Po przeanalizowaniu numerów rejestracyjnych okazało się, ze auto z nagrania należy do znanej prezenterki związanej ze stacją TVN - Klaudii El Dursi. Celebrytka początkowo nie wypowiadała się na temat afery, ale kiedy okazało się, że sprawą zajęła się już policja i grożą jej poważne konsekwencje, po dwóch dniach zabrała głos.

 - Zabezpieczyliśmy ten film. Będziemy prowadzić czynności wyjaśniające - powiedziała asp. szt. Monika Orlik z komendy w Pruszkowie. Sprawą ma zająć się podległy komisariat w Brwinowie. - Po przeanalizowaniu materiału w postępowaniu  wyjaśniającym policja może wystawić mandat w wysokości do 5 tys. zł - dodała Orlik.


Klaudia El Dursi przyznała się do złamania przepisów

Policjanci ogłosili, że szukają świadków sytuacji z autostrady A2 i proszą wszystkie osoby, które mają nagrania z tego zdarzenia lub mogą przekazać jakieś szczegóły, ponieważ chcą ustalić, kto siedział za kierownicą czarnego mercedesa.

Ale nieoczekiwanie przyznała się do tego sama Klaudia El Dursi i zapewniła, że jest gotowa ponieść wszelkie konsekwencje swoich czynów.  - Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego. Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna - jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam - mówiła Klaudia El Dursi na InstaStories.

- Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie będę się próbowała tłumaczyć, bo nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Żaden pośpiech tego nie usprawiedliwia, żadna chęć sprostania tym wszystkim zadaniom dookoła. Jeszcze raz przepraszam - dodała.

Gwiazda TVN straciła kontrakt reklamowy

Oprócz policyjnego mandatu El Dursi jeszcze mocniej odczuje po kieszeni swój rajd po A2. Firma Ochnik wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że "po przeczytaniu niepokojących informacji niezwłocznie" zdecydowała się zakończyć współpracę z gwiazdą TVN.

"Współpraca została zaplanowana z dużym wyprzedzeniem i nie mieliśmy wpływu na sytuację, która miała miejsce. Chcemy stanowczo podkreślić, że nie zgadzamy się na łamanie prawa i po przeczytaniu niepokojących informacji niezwłocznie zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę i usunąć materiał związany z promocją naszej marki" - przekazała na Instagramie firma Ochnik.

ja

Zdjęcie - z lewej screenshot z nagrania rajdu celebrytki, fot. X/Stop Cham, z prawej Klaudia El Dursi, fot. Instagram

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj61 Obserwuj notkę

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości