fot. Canva
fot. Canva

KE oceniła czy Polska powinna już przyjąć euro. Wynik jest jednoznaczny

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 81
Komisja Europejska poinformowała o postępach Polski, a także Bułgarii, Czech, Węgier, Rumunii i Szwecji na drodze do przyjęcia euro. Według KE ani Polska, ani żaden z pozostałych krajów nie spełnia obecnie wszystkich kryteriów przystąpienia do strefy euro. Zatem nawet gdybyśmy chcieli nagle posługiwać się europejską walutą, to nie ma na to szans.

Euro czy złoty? Komisja Europejska opublikowała raport o konwergencji

KE jest zobowiązana do przedstawienia przynajmniej raz na dwa lata raportu na temat oceny gotowości krajów członkowskich, które nie należą do eurolandu, do przystąpienia do strefy euro.

W raporcie o konwergencji z 2024 r. przedstawiono kryteria, które każdy kraj spełnił do tej pory: stabilność cen została spełniona przez Szwecję. Finanse publiczne - spełnione przez Bułgarię i Szwecję, oczekuje się, że niebawem spełnią je Czechy. Długoterminowa stopa procentowa - spełnione przez Bułgarię, Czechy i Szwecję. Kurs walutowy - spełniony przez Bułgarię. Czyli jak widać, najbliżej strefy euro są obecnie Bułgaria, Szwecja i Czechy, a Polska, Rumunia i Węgry obecnie nie spełniają żadnego z warunków. Bułgaria planowała wprowadzić wspólną walutę na początku 2025 r., ale jak widać, nie spełnia jednego z warunków.


Polska nie spełniła żadnego z warunków

Warunek dotyczący stabilnych cen, stanowi, że inflacja nie może być większa niż 1,5 pkt proc. od średniego poziomu cen obliczonego dla trzech państw w strefie euro z najniższą inflacją. Warunek dotyczący finansów publicznych nakazuje, by deficyt budżetowy nie był wyższy niż 3 proc. PKB, a dług publiczny nie przekraczał 60 proc. PKB. A tu, jak wiemy, w związku z przekroczeniem limitu dotyczącego luki w budżecie Polska została objęta 19 czerwca przez KE procedurą nadmiernego deficytu wraz z sześcioma innymi krajami (ostateczną decyzję w sprawie uruchomienia procedury podejmą w lipcu ministrowie finansów krajów członkowskich). Co ciekawe, jest gorzej niż było pod tym względem, bo w raporcie z 2022 r. warunek równowagi finansów publicznych był jedynym, jaki Polska spełniała.

Warunek trzeci dotyczy stabilnej waluty i stanowi, że państwo chcące przystąpić do strefy euro musi uczestniczyć w mechanizmie kursowym ERM II przez co najmniej dwa lata. Ostatni warunek przystąpienia do strefy euro dotyczy długoterminowych stóp procentowych. Mogą one być większe najwyżej o 2 pkt proc. od średniej obliczonej dla trzech państw w strefie euro z najniższymi stopami procentowymi.


Polska niegotowa na euro

KE odnotowała też, że Polska nie dostosowała swojego prawa do zapisów traktatowych, co również uniemożliwia jej wejście do strefy euro. Obecnie liczy ona 20 państw. Ostatnim krajem, który przystąpił do strefy euro, była Chorwacja w 2023 r. Siedem państw członkowskich UE nie jest w strefie euro - to Bułgaria, Czechy, Dania, Węgry, Polska, Rumunia i Szwecja. KE w raporcie podkreśliła, że wszystkie te państwa z wyjątkiem Danii są prawnie zobowiązane do przystąpienia do strefy euro. Dania korzysta z tzw. klauzuli opt-out, dającej jej możliwość nieprzystępowania do danej polityki UE, i z tego powodu nie podlega ocenie konwergencji.

Euro jest drugą najczęściej używaną walutą na świecie, a każdego dnia posługuje się nią prawie 350 milionów ludzi. Według niedawnego badania większość obywateli państw członkowskich spoza strefy euro uważa, że wprowadzenie euro miałoby pozytywne konsekwencje dla ich własnego kraju i dla nich osobiście. Ogólnie rzecz biorąc, 58% respondentów opowiedziało się pozytywnie za wprowadzeniem euro w ich kraju. W sondażu CBOS przeprowadzonego w Polsce w maju br. zdaniem 49 proc. badanych powiedziało, że Polska w ogóle nie powinna przyjmować euro.


Minister finansów Andrzej Domański w połowie maja mówił, że Polska gospodarka nie jest przygotowana na przyjęcie wspólnej waluty i w jego resorcie nie toczą się prace nad przyjęciem euro. „Polska gospodarka jest absolutnie niegotowa na przyjęcie euro, nie spełniamy kryteriów konwergencji” – powiedział Domański. Podkreślił, że złoty wiele razy pomógł polskiej gospodarce w radzeniu sobie z kryzysami.

ja

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Canva

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj81 Obserwuj notkę

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka