Dramat Chorwatów. Modrić zalał się łzami, niesamowite sceny

Redakcja Redakcja Euro 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Chorwacja w meczu z Włochami najpierw nie wykorzystała karnego, ale chwilę później Luka Modrić dał radość wszystkim kibicom "Vatrenich". Gdy wydawało się, że brązowi medaliści mistrzostw świata utrzymają prowadzenie, dobiła ich ostatnia akcja meczu. Chorwaci są praktycznie za burtą Euro 2024.

Drużyna prowadzona przez Zlatko Dalicia pokpiła początek zmagań na Euro 2024. W starciu z Hiszpanami Chorwaci byli bardzo nieskuteczni i zostali ostatecznie stłamszeni przez rywala. W końcówce potyczki z Albanią stracili gola wyrównującego, mocno komplikując sprawę awansu. "Vatrenich" mieli nóż na gardle i musieli wygrać z Włochami, aby zająć drugie miejsce w grupie B. Plan osiągnęli do 98. minuty hitu. 

Wielki mecz od początku

Był to wręcz oszałamiający mecz pod względem walki i intensywności. Pierwsza połowa może jeszcze nie stała na tak wysokim poziomie, chociaż Włosi i Chorwaci mieli po jednej dogodnej sytuacji. Ekipa Luki Modricia w drugiej odsłonie wzięła się do roboty. Kilkukrotnie zagrażała bramce Gianluigiego Donnarummy. Efektem był rzut karny, podyktowany po zagraniu ręką przez jednego z włoskich obrońców. Do "jedenastki" w 54. minucie podszedł Luka Modrić i... przestrzelił. Jego intencje doskonale wyczuł bramkarz PSG. Gwiazdor Realu Madryt pozostał jednak w polu karnym Italii, czując pismo nosem. I nie przeliczył się - dopadł do piłki po interwencji Donnarummy i mocnym strzałem wpakował ją do bramki w 55. minucie. 


Łzy Modricia i Chorwatów

Chorwacja miała jeszcze swoje okazje na podwyższenie wyniku, choć w ostatnim kwadransie głównie broniła się na własnej połowie. Zaczęła też grać na czas. Włosi byli coraz bardziej sfrustrowani, nie chcieli spaść na 3 miejsce i trafić teoretycznie na trudniejszego rywala w drabince pucharowej Euro 2024. Mimo zejścia Luki Modricia, Chorwacja utrzymywała jednobramkową przewagę. I w ostatniej akcji obrońcy tytułu wyszli z kontrą, która okazała się zabójcza. W 98. minucie rywali "pogrzebał" ładnym strzałem Mattia Zacagni. Napastnik Lazio Rzym utonął w objęciach kolegów. Luka Modrić nie mógł w to uwierzyć. 


Pomocnik Realu Madryt, dla którego była to ostatnia wielka impreza z reprezentacją narodową, otrzymał tytuł MVP meczu. Widać było, że bardzo przeżywa remis, który smakował jak porażka. 


Chorwacja z 2 punktami musi liczyć na cud, a ten jest praktycznie niemożliwy. Z trzecich miejsc wchodzą cztery najlepsze drużyny, przegrani z meczu z Włochami są na piątej lokacie w tej kategorii. W innym meczu grupy B Albania przegrała z rezerwową kadrą Hiszpanii 0:1. "La Roja" nie straciła jeszcze gola na turnieju, wygrała wszystkie swoje spotkania i do fazy pucharowej podchodzi z kompletem 9 pkt. w grupie. 

Mecz Polska-Francja

Dziś za to mecz o honor Polaków z Francuzami. Start o 18 w Dortmundzie. Do gry być może wróci Kylian Mbappe, który po złamaniu nosa będzie poruszał się w specjalnej masce. Jak się dowiedzieliśmy od wysłannika Salonu24, naszych będzie wspierał tym razem strongman Mariusz Pudzianowski

Fot. Luka Modrić po remisie 1:1 z Włochami/PAP/EPA

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj15 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Sport