Nawałnica, która przeszła w sobotę nad ranem nad woj. łódzkim, zerwała dach hangaru w 1. dywizjonie lotniczym 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Leźnicy Wielkiej. Spadające elementy dachu nieznacznie uszkodziły dwa śmigłowce.
Niepokojący komunikat z wojska
"Dzisiaj w godzinach porannych podczas nawałnicy w #1dlot Leźnica Wielka w województwie łódzkim uszkodzony został dach hangaru. Uszkodzeniu uległy także dwa śmigłowce, a dwa pozostałe wymagają sprawdzenia" - przekazało Dowództwo Generalne w komunikacie w mediach społecznościowych.
Powiadomiona została Żandarmeria Wojskowa oraz służba bezpieczeństwa lotów. Szybko ustalono natomiast, że nie było osób poszkodowanych.
Szkody w hangarze
"Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Wiemy już, że uszkodzenia śmigłowców są niewielkie. W zasadzie są to wgniecenia i rysy na płatowcu, więc po zakończeniu czynności przez żandarmerię będą normalnie latać. Najbardziej ucierpiał hangar. To duża budowla, której dach w wyniku porywu wiatru został zerwany. Jego spadające elementy uszkodziły stojące w środku hangaru śmigłowce" – powiedział PAP rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego RSZ ppłk Marek Pawlak. Dodał, że pozostałe śmigłowce nie zostały uszkodzone. Obecnie trwa porządkowanie i zabezpieczanie terenu.
"W tej chwili żandarmeria prowadzi na miejscu swoje czynności. Ustalanie dokładnych przyczyn może potrwać" - powiedziała rzeczniczka 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Leźnicy Wielkiej por. Agnieszka Grzelak-Legutowska.
1. dywizjon lotniczy jest jedną z dwóch formacji tego typu wchodzących w struktury brygady, przeznaczony jest do wykonywania zadań powietrzno-szturmowych i desantowo-szturmowych we wszystkich rodzajach działań bojowych Wojsk Lądowych.
Fot. Śmigłowiec należący do 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Leźnicy Wielkiej/Facebook
MB
Inne tematy w dziale Społeczeństwo