Niedawno w Salonie 24 pisaliśmy, że trwające w naszym kraju w najlepsze zwolnienia grupowe widać już w statystykach. Najnowsze dane potwierdzają ten smutny trend i pokazują coś jeszcze: spadła średnia miesięczna pensja. A Polacy nadal tracą pracę nawet w branżach uważanych dotąd za bezpieczne.
Z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego Eurostat wynika, że na koniec kwietnia 2024 r. stopa bezrobocia wyniosła w Polsce 5,1 proc. W sumie to prawie 800 tys. osób, które nie mają pracy. Zanim Eurostat pokaże najnowsze analizy, swoje opublikował polski Główny Urząd Statystyczny. Wynika z nich, że w maju 2024 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,2 proc. względem kwietnia 2024 r. A przecież już kwiecień był miesiącem, w którym spadała liczba ludzi mających pracę. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2024 roku ukształtowało się na poziomie 6499,4 tys. i było o 0,4 proc. mniejsze niż przed rokiem.
Redukcja etatów
Eksperci wyjaśniali, że zmniejszenie etatów wynika głównie ze zmniejszenia zatrudnienia w przetwórstwie przemysłowym (-1,1 proc.), administrowaniu i działalność wspierającej (- 2,5 proc.), wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną (- 3,2 proc.), budownictwie (- 0,8 proc.) i handlu, naprawie samochodów (- 0,2 proc.). Te branże notowały najgorsze dane, ale także te, u których zanotowano wzrost zatrudnienia spadły względem roku minionego, szczególnie handel detaliczny (- 2,3 proc.), produkcja mebli (- 4,4 proc.), urządzeń elektrycznych (- 4,9 proc.). Trzeba też pamiętać, że w wielu branżach pracuje się nie na etacie, ale w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, bo często to jedyny sposób by znaleźć pracę. Utrata pracy przy takiej formie zatrudnienia, nie wlicza się statystyk zwolnień grupowych, ale także powoduje, że na rynku przybywa osób bez pracy. Dość powiedzieć, że w pierwszym kwartale tego roku pracę w branży IT straciło 45 tys. osób i wszystko wskazuje na to, że zostanie pobity rekord 2023 roku, kiedy to bez pracy pozostało 170 tys. informatyków.
Spadło zatrudnienie
To nie koniec niepokojących danych, bo GUS podał również, że w maju zatrudnienie w Polsce wyniosło prawie 6,5 miliona etatów i ono także było niż o 0,5 proc. niż przed rokiem. I coś czego niewiele osób się chyba spodziewało. Przyzwyczailiśmy się do tego, że rośnie nie tylko najniższe wynagrodzenie, ale w ogóle systematycznie rosną nasze pensje. Tymczasem okazało się, że w maju 2024 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw spadło nominalnie w stosunku do kwietnia 2024 r. i to aż o 3,3 proc. w poprzednim miesiącu wyniosło ono 7999,69 zł.
Spadek ten spowodowany był mniejszą skalą dodatkowych wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu - m.in. nagród w tym nagród motywacyjnych, bonusów, premii kwartalnych, nagród jubileuszowych, wypłat z tytułu przepracowanych godzin nadliczbowych, a także odpraw emerytalnych, które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń. Firmy zaczynają oszczędzać albo doszły do wniosku, że nie muszą „aż tak bardzo” dbać o zatrudnionych.
Jako przyczyny zwolnień analitycy cały czas wskazują wzrost kosztów pracy, energii, coraz większą automatyzację i zmianę upodobań klientów. Niewykluczone, że są jeszcze inny powody, których na razie nie potrafimy dostrzec. Należeć do nich mogą choćby sytuacja polityczna w naszej części Europy. Czas pokaże, czy fala zwolnień się zatrzyma i jakie były jej rzeczywiste przyczyny.
Fot. zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo