Straż graniczna. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Straż graniczna. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Aktywiści doniosą na polskich żołnierzy. „Wiemy o podbitych oczach i wybitych zębach”

Redakcja Redakcja Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 95
Gazeta.pl podaje, że przygraniczni aktywiści ze Stowarzyszenia We Are Monitoring, które jest częścią Grupy Granica, mają zamiar powiadomić prokuraturę o swoich obserwacjach dotyczących polskich mundurowych pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej. „Wiemy o podbitych oczach, wybitych zębach, o połamanych kończynach” - przekonuje Aleksandra Gulińska z We Are Monitoring. Aktywiści będą zeznawać w prokuraturze, która prowadzi śledztwo w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez polskich funkcjonariuszy.

Grupa Granica kontra polscy pogranicznicy. Aktywiści będą zeznawać 

Przypomnijmy, że w kwietniu Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie m.in. przekroczenia uprawnień przy wykonywaniu czynności związanych z ochroną granicy przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i innych służb w okresie od września 2021 roku do marca 2024 roku. 


Aleksandra Gulińska z Grupy Granica poinformowała portal Gazeta.pl, że będzie przesłuchiwana w związku z tym postępowaniem.

– Jako jedna z organizacji monitorującej sytuacji na granicy zdecydowaliśmy się współpracować z prokuraturą w dobrej wierze. Biorąc pod uwagę, że kryzys humanitarny na granicy cały czas trwa, nasze zaufanie do państwa jest jednak ograniczone – wyjaśnia aktywistka.

Jak dodaje: „Tym bardziej chciałabym, żeby osoby odpowiedzialne za naruszenia prawa na granicy oraz za stosowanie przemocy wobec osób w drodze zostały pociągnięte do odpowiedzialności”.

„Polscy żołnierze nie potrafią deeskalować sytuacji”

– Wiemy, że na granicę trafiają żołnierze nieprzygotowani, bardzo młodzi, po bardzo krótkim szkoleniu. Nie potrafią deeskalować sytuacji, nie potrafią też panować nad własnymi emocjami. Często sami nie wiedzą, jak się zachować, jest dużo krzyczenia, nerwów, biegania bez powodu. A przecież mundurowi służą na granicy z Białorusią, gdzie każdy błąd może wywołać ostry kryzys polityczny lub nawet konflikt zbrojny – mówi Gazeta.pl Gulińska. 

Jej zdaniem przemoc wobec migrantów ze strony służb polskich oraz białoruskich służb na granicy eskaluje.

Aktywistka z Grupy Granica: "Wiemy o podbitych oczach, wybitych zębach"

Na tym nie koniec. Gulińska mówi:

„Od organizacji terenowych, udzielających pomocy humanitarnej w lesie, wiemy o podbitych oczach, wybitych zębach, o połamanych kończynach. Tak brutalne zachowania dowodzi jedynie braku profesjonalizmu ze strony mundurowych i nie ma nic wspólnego z zapewnianiem szczelności granicy i jej bezpieczeństwa”.


Aktywistka opisuje również sytuację po białoruskiej stronie:

„Przemoc psychiczna, fizyczna, przemoc seksualna, bicie i szczucie psami, zmuszanie do ataków na polską infrastrukturę graniczną”.

Nie ustaje napór migrantów na granicę od strony Białorusi. Kilkudziesięciu cudzoziemców próbowało nielegalnie, siłowo przedostać się do naszego kraju pokonując rzekę graniczną Przewłoka. W stronę polskich pograniczników poleciały kamienie. Do przekroczenia granicy ostatecznie nie doszło – podała w czwartek Straż Graniczna.

KW

Źródło zdjęcia: Straż graniczna. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj95 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (95)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo